Pod koniec czerwca informowaliśmy o ogromnym pechu Sebastiana Kösslera. Austriak, który nie ma zbyt wielu możliwości jazdy w swoim kraju, regularnie szuka okazji do startów za granicą. Niejednokrotnie widzieliśmy go w zawodach w różnych częściach Europy, a także w międzynarodowych eliminacjach do mistrzostw świata, Europy oraz świata juniorów. Zawodników z Austrii można policzyć na palcach jednej ręki, więc Kössler jest jednym z nielicznych aktywnych reprezentantów tego kraju na żużlowej mapie.
W drugiej połowie czerwca miał wziąć udział w drugiej rundzie Indywidualnych Mistrzostw Czech Juniorów w Brezolupach. Nie było mu to jednak dane — po drodze uczestniczył w groźnie wyglądającym wypadku samochodowym. Pojazdy zderzyły się czołowo. Ojciec zawodnika i jego mechanik wyszli z całego zdarzenia bez poważniejszych obrażeń, jednak 21-letni Austriak nie miał tyle szczęścia. Doznał złamania kręgów, co oznaczało przymusową przerwę od jazdy.
Pierwsze diagnozy mówiły o 2–3 miesiącach przerwy, ale ostatecznie powrót na tor nastąpił dopiero po kilku miesiącach. W sobotę, 12 października, Kössler pojawił się na torze w Żarnovicy, gdzie miał okazję „rozprostować kości” i zakończyć sezon na motocyklu, a nie na szpitalnym łóżku.
W tegorocznych eliminacjach do SGP2 Austriak zajął dziewiąte miejsce. Później został wyróżniony przez światowe władze, które przyznały mu status czwartego kwalifikowanego rezerwowego cyklu. Niestety, z powodu kontuzji i tak nie miał możliwości wystartowania.
Polscy kibice dobrze znają nazwisko Kösslera. W latach 2022–2024 reprezentował barwy Orlen Oil Motoru Lublin w rozgrywkach U24 Ekstraligi. Wystąpił w 20 meczach, zdobywając 87 punktów i 14 bonusów.
