Według szefa Mercedesa, Toto Wolffa, Cadillac powinien zapłacić zespołom więcej za wejście do Formuły 1.
Na mocy Concorde Agreement, zespoły, FIA i Formuła 1 ustaliły opłatę dla nowych zespołów, tzw. „anti-dilution fee”, wynoszącą do 2025 roku włącznie $200 mln. Pieniądze te są dzielone po równo pomiędzy wszystkie ekipy F1.
Problem w tym, iż kwota ta była ustalana 6 lat temu, przed drastycznym wzrostem wartości Formuły 1 i jej zespołów.
Po tym, jak zespoły F1 i sama seria nie zgodziły się na wejście Andretti Autosport do Formuły 1, odbyły się negocjacje, a jednym z jej punktów było wyższe wpisowe, jakie ma zapłacić Cadillac. Ostatecznie – według nieoficjalnych informacji – amerykański zespół zapłaci $450 mln.
Po wejściu do F1 Cadillaca, „tort” w postaci dochodów z praw komercyjnych w F1 będzie dzielony nie na 10, a na 11 zespołów, co oznacza coroczne mniejsze wypłaty dla obecnych zespołów.
Według Toto Wolffa, kwota, którą zapłaci Cadillac, jest za mała.
„Przede wszystkim, my na tym tracimy. Nie wiemy, czy Cadillac będzie inwestował w Formułę 1. Opłata kompensacyjna, która została ustawiona na $450 mln, jest za mała. Nie wynagradza bezpośrednich strat we wpływach” – mówi szef Mercedesa.
„To czy ostatecznie zespoły będą miały korzyści z rozszerzenia stawki o kolejny zespół będzie zależało do tego, co wniosą oni do sportu. Tylko czas powie, jakie wzrosty zanotował sport ze względu na 11. zespół o ile wartość Formuły 1 wzrośnie dzięki temu, wszyscy na tym zyskają. Ale tego jeszcze nie wiemy. Nikt nie rozmawiał ze mną o tym, jaki plan ma Cadillac. o ile wejdą z zespołem fabrycznym i zainwestują w odpowiedni budżet marketingowy, będą stanowić wartość dodaną sportu” – dodaje Toto Wolff.
Jednocześnie Austriak przyznaje, iż akurat jego zespół dobre radzi sobie na polu finansowym.
„Wyciskamy solidny zysk. Nasza dochodowość do 30-35% przed opodatkowaniem. To finansuje nasze wydatki na silniki. Jednocześnie wydajemy ułamki tego, co kiedyś. Formuła 1 nigdy nie była tak zdrowa finansowo jak dziś” – mówi Wolff.
Na podstawie racefans.net
fot. Mercedes F1 Team