Wszystko wskazuje na to, iż niedługo U24 Ekstraliga odejdzie do lamusa i pozostaną po niej tylko wspomnienia. Prezesi klubów narzekają na koszty, a inni zwracają uwagę, iż choćby wyróżniający się żużlowcy w rozgrywkach U24 nie przebijają się do składów „dorosłej” ligi. Z tym zdaniem nie zgadza się prezes stowarzyszenia żużlowców „Metanol”, Krzysztof Cegielski.
– Ja żałuję, iż to tak się najprawdopodobniej skończy. To kosztuje, ale uważam, iż należało to usprawnić, być może zmienić troszkę przepisy, jeżeli chodzi o dostępność zawodników, dać większe pole do wykorzystania zawodników kolejnych, polskich, bez żadnych ograniczeń. To były bardzo pożyteczne rozgrywki dla wielu zawodników i nie zgadzam się z tymi, którzy mówią, iż nikogo nie poznaliśmy nowego – mówi Krzysztof Cegielski. – Jak nie poznaliśmy? Mikkel Andersen, Norick Blodorn, Mathias Pollestad – można wymieniać wielu. To nie jest najlepsza decyzja, chyba, iż poznamy jakieś nowe pomysły, które stworzą zawodnikom więcej możliwości jazdy – podkreśla.
CZYTAJ TAKŻE. Żużel. Waldemar Sadowski się odnalazł! Zareagował na pytanie dziennikarza
CZYTAJ TAKŻE. Żużel. Prezes Wilków nie ma wątpliwości! Zapowiada walkę z Unią w hicie!
Jak zwykle w życiu bywa, wszystko „rozbija” się o pieniądze. Organizacja meczów juniorskich na wzór tych z PGE Ekstraligi to dodatkowe koszty. – Na tym polega problem, kluby narzekają na koszty i wszystko sprowadza się znowu do tego, żeby wykorzystać te środki na pierwszą drużynę. Widzę, iż prezesom klubów nie podoba się nic więcej, co dotyczy obszarów spoza pierwszej drużyny. Szkolenie – źle, juniorskie zawody – źle, U24 – znowu jest źle. Wszystko się sprowadza do tego, żeby te pieniądze dalej wrzucać w tę pierwszą drużynę, to studnia bez dna – zauważa Krzysztof Cegielski.
– Prezesi wydadzą wszystko i jeszcze raz tyle. Ile by nie było. Czy 100 złotych czy 100 milionów? Po prostu będzie wydane więcej. To jest kłopot. A tutaj chociaż środki szły na zawody juniorskie, coś z tego wynika i ktoś więcej spoza pierwszej drużyny ma tym korzystać, czyli młodsi, którzy mogą mieć dostęp do dobrego sprzętu, którzy mogą mieć dostęp do dobrych torów, później już trenerów itd – podkreśla prezes „Metanolu”.
W sezonie 2025 U24 Ekstraliga ma przez cały czas funkcjonować na dotychczasowych zasadach, a oficjalnie jej przyszłość poznamy w najbliższych miesiącach.