Władimir Kliczko siedem lat temu zakończył profesjonalną karierę. Aż ostatnio gruchnęły wieści o jego sensacyjnym powrocie do ringu - w przeciwległym narożniku miał stanąć mistrz świata Daniel Dubois, a obaj zmierzyliby się w Rijadzie. Tyle iż po tym, co pokazał Mike Tyson w pojedynku z Jakiem Paulem, promotorzy zaczęli obawiać się o to, co pokaże 48-latek.
REKLAMA
Zobacz wideo Julia Szeremeta wrócił na ring i zrobiła show. "To mnie niosło"
Władimir Kliczko wróci na ring? Tyson Fury nie kupuje tej teorii
O ewentualny powrót Kliczki został zapytany Tyson Fury, który w listopadzie 2015 r. w Duesseldorfie pokonał Ukraińca, odbierając mu mistrzowskie pasy federacji WBA, WBO, IBF i IBO w wadze ciężkiej. Odniósł się on do pewnej teorii krążącej na ten temat.
- Nie bardzo kupuję ten pomysł związany z pobiciem rekordu George’a Foremana - wyznał Fury (cytat za "Daily Express"). Chodzi o to, iż Foreman zdobył pas mistrzowski w wieku 45 lat, co jest rekordem wagi ciężkiej. A Kliczko rzekomo chciałby go przebić.
Zobacz też: Mistrzyni ujawniła, co pisał do niej reprezentant Polski. "Włącznie z groźbami"
Tyson Fury prosto z mostu o tym, czemu Władimir Kliczko wróci do ringu
Zdaniem Brytyjczyka cel jest zupełnie inny. - jeżeli wracasz, to wracasz tylko po forsę. On nie wróci po to, by być starszym od Foremana. Gdyby tak było, po prostu walczyłby o regularny tytuł WBA i rywalizował z Manuelem Charrem czy kimkolwiek innym (kilka dni temu Charr stracił go na rzecz Kubrata Pulewa - red.), ale to nie generuje żadnych pieniędzy, więc nie szuka tego, szuka wielkich sum - wyjaśnił.
- Musiał trochę wydać, ponieważ ma 48 lat i przez długi czas nie zajmował się boksem, ale nie mówię nikomu, co może, a czego nie może robić, to jego życie i nie moja sprawa - zakończył 36-letni pięściarz, który przygotowuje się do rewanżu z Ołeksandrem Usykiem (21 grudnia).