
Eryk Goczał i Oriol Mena zaliczyli znakomity występ w Abu Dhabi Desert Challenge. Podczas czwartego odcinka specjalnego, będącego częścią 2. rundy Mistrzostw Świata w Rajdach Terenowych (W2RC), załoga Energylandia Rally Team osiągnęła najlepszy czas w klasyfikacji generalnej.
Polsko-hiszpański duet pokonał czołowe załogi świata, w tym wielokrotnych triumfatorów Rajdu Dakar oraz zawodników fabrycznych zespołów rajdowych. To ogromny sukces, zwłaszcza iż osiągnęli go już przy pierwszym oficjalnym starcie w nowym samochodzie. Dzięki świetnemu wynikowi Goczał i Mena awansowali na 4. miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu, tracąc do liderów Nassera Al-Attiyaha i Edouarda Boulangera jedynie 9 minut. Do podium brakuje im zaledwie 1 minuty i 44 sekund.
– To nasze pierwsze zwycięstwo w nowym samochodzie, w najwyższej klasie. Wczoraj mieliśmy dużo myśli w głowie. Tata miał wypadek i musiał wracać razem z mamą do Polski. Podjęliśmy decyzję,
że my zostaniemy i będziemy dalej walczyć, dumnie reprezentować rodzinę. To zwycięstwo jest dla mojego taty. To on nauczył mnie wszystkiego, co dzisiaj wiem i co potrafię. Dobrze się bawiłem, Oriol wykonał świetną pracę. Cieszę się, iż tak się to ułożyło. Jutro otwieramy finałowy etap – nie mogę się doczekać – powiedział zwycięzca etapu, Eryk Goczał.
Triumf na środowym etapie jest tym bardziej imponujący, iż był to najdłuższy odcinek specjalny rajdu, liczący aż 300 kilometrów. Był to również finałowy fragment maratonu. W czwartek zawodnicy zmierzą się z ostatnim etapem rywalizacji, prowadzącym z Mzeer’ah do Abu Zabi, na trasie o długości 167 kilometrów. Niestety, po wypadku na trzecim etapie Marek Goczał i Maciej Marton musieli wycofać się z rajdu i wrócili do Polski.