Aż do GP Miami Ferrari w każdym tegorocznym wyścigu popisywało się najszybszym pit-stopem. W miniony weekend przebiła ich ekipa, z której jeszcze niedawno się śmiano.
W GP Miami obejrzeliśmy zaledwie 18 zmian kół. Kierowcy wykonywali po jednym pit-stopie, a ich czasy były dalekie od rekordowych.
Najszybszej zmiany dokonał Sauber w aucie Gabriela Bortoleto i trwała ona 2.24 sekundy. Tegoroczny dominator w tym aspekcie, Ferrari, miało dopiero 7. wynik (2.39 sek.).
W klasyfikacji generalnej DHL Fastest Pit-Stop award Ferrari przez cały czas prowadzi i to z dużą przewagą.