W środę po dłuższej przerwie na stadionie w Tarnowie ponownie zabrzmiał warkot motocykli żużlowych. Zakończono prace remontowe toru, a obiekt odwiedzili przedstawiciele Speedway Ekstraligi, aby przeprowadzić jego inspekcję. Oceniono, czy stadion spełnia warunki do organizowania treningów oraz meczów Metalkas 2. Ekstraligi. Na torze pojawili się zawodnicy, którzy po raz pierwszy mieli okazję sprawdzić nową nawierzchnię.
Pierwsze okrążenia pokonali Mateusz Szczepaniak, Marko Lewiszyn, Jan Heleniak oraz Radosław Kowalski. Natomiast Leszek Demski i Andrzej Polkowski – przedstawiciele Głównej Komisji Sportu Żużlowego – dokonali dokładnych pomiarów toru i ocenili stan m.in. dmuchanych band oraz odwodnienia. Choć sam tor został przygotowany zgodnie z wymaganiami, to Autona Unia Tarnów wciąż nie otrzymała pełnej licencji torowej.
– Sam tor, czyli odwodnienie liniowe, nawierzchnia, bandy absorbujące na całym obwodzie, bandy dmuchane – to jest wykonane prawidłowo – stwierdził Leszek Demski, wiceszef GKSŻ w rozmowie z „Gazetą Krakowską”. Jak jednak podkreśla, w zeszłym roku klub otrzymał listę 45 punktów do wypełnienia, by obiekt nadawał się do rozgrywek.
W związku z tym decyzja Speedway Ekstraligi jest jednoznaczna – Unia Tarnów wciąż nie może prowadzić treningów na własnym torze. Na obiekcie przez cały czas brakuje m.in. świateł przerwania biegu, świateł stop oraz w pełni działającej maszyny startowej. To elementy najważniejsze z punktu widzenia bezpieczeństwa, bez których dopuszczenie toru do użytkowania nie jest możliwe.
Choć większość poważnych prac została już zakończona, to dopuszczenie stadionu do pełnej eksploatacji pozostaje kwestią najbliższych dni. Do czasu spełnienia wszystkich wymagań licencyjnych tarnowska drużyna nie może korzystać z domowego toru choćby w celach treningowych.
W ten weekend Unia Tarnów pauzuje w rozgrywkach Metalkas 2. Ekstraligi. Najbliższy mecz zaplanowano na 18 maja – będzie to prestiżowe starcie derbowe z Texom Stalą Rzeszów. To spotkanie ma być pierwszym rozegranym na odnowionym torze w Mościcach – o ile klub zdąży uzyskać licencję.

