Ulubione danie Igi Świątek z dzieciństwa. Dziennikarka w szoku, a zna je każde polskie dziecko

3 godzin temu
To danie często pojawiało się w menu szkolnych stołówek w latach PRL-u. Dziś latem dzieci dalej chętnie się nim zajadają. Ale nie tylko dzieci. Wielką fanką makaronu z truskawkami jest też Iga Świątek
Z pewnością wiele osób się zgodzi, iż jednymi z ważniejszych wspomnień z dzieciństwa są te dotyczące jedzenia w przedszkolu, a potem w szkole. Nie wszystkie są dobre. Każdy w końcu ma inne preferencje smakowe. I gdy jedni z sentymentem wspominają np. zupę owocową lub kaszę manną z sokiem owocowym, u innych te wizje z przeszłości wywołują mdłości. O jednym z takich dań wspomniała niedawno Iga Świątek w wywiadzie z brytyjską dziennikarką Annabel Croft po meczu na Wimbledonie.

REKLAMA







Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"



Iga Świątek o ulubionym daniu z dzieciństwa
Tenisistka spytana o to, co najchętniej je po meczu, wyznała, iż ma swoje ulubione danie jeszcze z czasów dzieciństwa. "To makaron z truskawkami i odrobiną jogurtu" - powiedziała. Zaskoczona dziennikarka stwierdziła, iż to dziwne i fascynujące, ale Świątek zapewniła, iż to wspaniałe danie.


Makaron z truskawkami? "Wspaniałe to było"
- To jedno z takich dań, które trzeba było w przedszkolu zjadać bardzo szybko, żeby załapać się na dokładkę. Pamiętam, iż wszyscy je kochali i latem pojawiało się dość często - wspomina w rozmowie z eDziecko.pl Ula (nazwisko do wiadomości redakcji). - Moja mama w domu do makaronu i rozgniecionych widelcem truskawek czasem dodawała jeszcze biały ser i śmietanę. Wspaniałe to było. Dziś często robię taki makaron dzieciom, jedzą chętnie, ale bez przesady, rozbestwione nieograniczonym dostępem do słodyczy - śmieje się nasza rozmówczyni.



Jedzenie w szkole i przedszkolu musi spełniać określone normy
Żywienie zbiorowe w przedszkolach i szkołach opiera się na określonych zasadach i musi spełniać szereg norm. Reguluje to m.in. rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 26 lipca 2016 roku w sprawie grup środków spożywczych przeznaczonych do sprzedaży dzieciom w placówkach oświatowych oraz wymagań, które muszą spełnić środki spożywcze stosowane tam w ramach żywienia zbiorowego (Dz.U. z 2016 r. poz. 1154).


"Tu nie ma miejsca na odstępstwa"
- Za żywienie dzieci i młodzieży w placówkach jest odpowiedzialny intendent, który zajmuje się m.in. komponowaniem posiłków, a jadłospisy są układane zgodnie z wymogami Instytutu Żywności i Żywienia - mówi w rozmowie z eDziecko.pl Joanna Giza-Gołaszewska, dietetyczka kliniczna ze Smakfit. - Tu nie ma miejsca na odstępstwa, bardzo ważne są m.in. kaloryczność posiłków zgodna z obowiązującymi normami dla poszczególnych grup wiekowych oraz unikanie produktów zakazanych m.in. słodyczy, słodzonych napojów, nadmiaru soli - wyjaśnia ekspertka. Tym sposobem dzieciom, które są przyzwyczajone np. do mocniej doprawionych dań serwowanych w domu, w placówce nie będą one smakować.



A ty? Jakie potrawy z czasów przedszkola i szkoły wspominasz najlepiej, a jakie najgorzej? Daj znać w komentarzu
Idź do oryginalnego materiału