Cały świat zobaczył, co zrobiła Sabalenka. Tak ją podsumowali. "Umrze za to"

3 godzin temu
"Aryna Sabalenka odda krew, pot i łzy, aby wygrać tytuł Wimbledonu 2025" - ogłosił portal Punto de Break po wygranej Białorusinki z Laurą Siegemund. Światowe media oraz eksperci są pod wrażeniem liderki światowego rankingu, która wyrwała wygraną, chociaż nic nie układało się po jej myśli.
Aryna Sabalenka (1. WTA) nie zachwycała, męczyła się, długo szukała odpowiedniego poziomu, ale ostatecznie wygrała 4:6, 6:2, 6:4 z Laurą Siegemund (104. WTA) w ćwierćfinale Wimbledonu. Tym samym trzeci raz w karierze awansowała do półfinału turnieju na londyńskich kortach.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek zamieszkała w dzielnicy prestiżu i luksusu!


Niesamowite, co Hiszpanie napisali o Arynie Sabalence. "Tygrysica"
"Sabalenka przetrwała trzygodzinną batalię i wróciła do półfinału Wimbledonu" - czytamy na portugalskim portalu Bola Amarela. "To 12. półfinał Wielkiego Szlema w karierze Białorusinki. Musiała się w końcu zmierzyć z rozwiązaniem zagadki przedstawionej przez weterankę Laurę Siegemund" - dodano.
"Sabalenka stosuje się do swojego podręcznika przetrwania i niweczy próby Siegemund" - ogłosili Hiszpanie z Punto de Break. "Aryna Sabalenka odda krew, pot i łzy, aby wygrać tytuł Wimbledonu 2025. Numer jeden na świecie pokonała tenisowe i psychiczne wyzwanie narzucone jej przez Laurę Siegemund. Niemka wytrąciła ją z równowagi i zmusiła do maksymalnego wysiłku, ale udało jej się uciec na czas. Białorusinka była bardzo blisko pożegnania się z turniejem, ale trzymała się trawy na korcie centralnym niczym tygrysica, aby odnieść zwycięstwo. [...] Tygrysica z Mińska ryknęła w Katedrze Tenisa. Ona to wie: to jej rok w Londynie i umrze za to" - stwierdzili.
Zobacz też: Niewiarygodne, o co prosi Samsonowa przed meczem ze Świątek. Polka w szoku
"Aryna Sabalenka właśnie rozegrała jeden z najtrudniejszych i najbardziej niezręcznych meczów w ostatnich latach, wygrywając go i docierając do półfinału Wimbledonu" - napisano na The Tennis Gazette. "Aryna Sabalenka wychodzi z opresji i uniemożliwia dokonania cudu w Wimbledonie Laurze Siegemund" - czytamy z kolei na TennisUpToDate.


Po tym spotkaniu nie brakowało także komentarzy w mediach społecznościowych. "Ogromny szacunek dla Sabalenki. Z samą sobą najtrudniej wygrać. Myślałem, iż po drugim secie pójdzie już z górki, a znowu wpadła w ogromny dołek. Zwłaszcza iż Siegemund też grała na przetrwanie i nic nie chciała oddać do ostatniego gema" - ocenił Filip Modrzejewski ze Sport.pl.


"Trzy tysiące szans miała Siegemund, a Sabalenka psuła, co tylko mogła. Dajcie taką Arynę naprzeciwko Gauff albo Andriejewej i zgarnia maks sześć gemów. Siegemund może mieć pretensje tylko do siebie, iż nie wygrała" - napisał z kolei Sebastian Warzecha z Weszło.


"Absolutnie niesamowita odporność Aryny. Laura rzuciła na nią wszystko, ale ona po prostu nie chciała przegrać" - czytamy na profilu The Tennis Letter.


W półfinale Wimbledonu rywalką Aryny Sabalenki będzie Amanda Anisimova (12. WTA) lub Anastazja Pawluczenkowa (50. WTA).
Idź do oryginalnego materiału