Jerzy Brzęczek stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski objął w 2018 roku, zaraz po tym, jak z pracą pożegnał się Adam Nawałka. Na stanowisku wytrwał do stycznia 2021 roku, choć ostatnie mecze pod jego wodzą kadra rozegrała w listopadzie 2020 r. Były to przegrane spotkania Ligi Narodów z Włochami (0:2) i Holandią (1:2). Brzęczek osiągał zadowalające wyniki i wprowadził zespół na EURO 2021, ale też pod jego wodzą kadra grała toporny futbol, starcia z lepszymi drużynami zwykle kończyła pokonana. Dlatego wielu kibiców i ekspertów popierało decyzję o jego zwolnieniu dziwiąc się, dlaczego Zbigniew Boniek zwlekał z nim kilka miesięcy po wspomnianych porażkach.
REKLAMA
Zobacz wideo Jakub Kosecki o Ewie Pajor: Jest wspaniała, ale nie zapominajmy o reszcie zawodniczek
Burlikowski zdradził kulisy zwolnienia Brzęczka. Powołał się na głośną książkę
W niedzielę, na kanale YouTube Meczyków gościem był Piotr Burlikowski, który za kadencji Zbigniewa Bońka pełnił funkcję dyrektora ds. sportowych PZPN. Działacz zdradził powody, przez które ówczesny prezes federacji zdecydował się zwolnić Brzęczka właśnie w styczniu.
- Po udanych eliminacjach do EURO nastąpiła pandemia koronawirusa i roczna przerwa w rozgrywkach. Było też kilka spraw, o których prezes nie chciał publicznie mówić. Wydanie książki o Brzęczku również miało znaczenie – pierwotnie miała się ukazać po turnieju, co nadałoby jej zupełnie inny wydźwięk. najważniejszy był jednak brak zaufania – zarówno książka, jak i kilka innych czynników się do tego przyczyniły - powiedział Burlikowski.
54-latek na myśli miał głośną biografię "W grze" selekcjonera reprezentacji, która napisana została przez Małgorzatę Domagalik. Książka spotkała się z powszechną krytyką zarówno osoby pisarki, jak i samego Brzęczka. Czytelnikom nie przypadł do gustu jej styl, w którym postać trenera była przedstawiania w niemalże hagiograficzny sposób. w tej chwili na portalu Lubimy Czytać książka posiada średnią ocen 3,2/10, wystawioną przez ponad 450 użytkowników.
Mając w pamięci kadencję Brzęczka, trudno dziwić się fanom, iż z ogromną trwogą przyjęli pomysł jego ponownego zatrudnienia na stanowisku selekcjonera, który podobno rozważa Cezary Kulesza. Zwłaszcza, iż po pracy w reprezentacji objął on Wisłę Kraków, z którą w 2022 roku spadł z Ekstraklasy.
Piotr Burlikowski w programie Meczyków dodał jednak:- Dzisiaj muszę powiedzieć jedną rzecz: wybór na selekcjonera Brzęczka był bardzo odważną decyzją prezesa Bońka. Był po udanym sezonie z Wisłą Płock, jest byłym reprezentantem kraju - to był kandydat na charyzmatycznego selekcjonera.