Krzysztof Ratajski wygrał w sobotę z Wesleyem Plaisierem 4:3, choć przegrywał w setach 1:3, a do tego Holender nie wykorzystał trzech lotek meczowych. Polski darter awansował do czwartej rundy pierwszy raz od 2021 r. Wówczas zagrał choćby w ćwierćfinale. Do dziś to jego najlepszy wynik na mistrzostwach świata.
REKLAMA
Zobacz wideo Matty Cash gra w darta. I to jak! ABSOLUTE CINEMA
Wrócił temat problemów zdrowotnych Ratajskiego
Po starciu z Plaisierem wrócił temat problemów zdrowotnych Ratajskiego. Wyszły one na jaw pod koniec 2024 r., dość długo ukrywał temat przed światem. Skupił się na powrocie do pełni zdrowia i sił, a potem odbudowaniu formy i pozycji w rankingu światowym. W ciszy, bez szumu medialnego, by nie martwić środowiska i kibiców.
- Wcześniej miałem trochę problemów zdrowotnych, dotyczyły one głowy. To był trudny czas dla mnie, ale teraz wszystko jest okej. Rok temu też było wszystko w porządku. Teraz mam nadzieję, iż będę tylko piął się w górę w rankingu - przyznał nieco zakłopotany na konferencji prasowej.
W grudniu 2024 r. na portalu laczynasdart.pl pojawił się wywiad z Ratajskim, w którym wyznał, iż stwierdzono u niego tętniaka mózgu, przeszedł dwie operacje w celu usunięcia go. To był dla niego trudny okres, także psychicznie.
- Ten rok był bardzo ciężki pod względem zdrowotnym. Miałem dwie operacje – dosyć poważne, bo w maju zdiagnozowano u mnie tętniaki w mózgu. W tamtym momencie byłem w dołku psychicznym. Te problemy na szczęście są już za mną. Wszystko jest na dobrej drodze do poprawy. Trening idzie dobrze, zdrowie też jest okej - mówił wówczas.
W trakcie tego sezonu brytyjscy komentatorzy, którzy pracowali przy meczach Ratajskiego, byli pod wrażeniem, jak potrafił wrócić do gry po takich problemach, zachowując do tego duży spokój.
- Wystąpił w zeszłorocznym Matchplayu zaledwie miesiąc po tym, a i tak pokonał Chizzy’ego [Dave’a Chisnalla – red.] 10:2. Czy to ostateczny dowód na to, iż Ratajski jest robotem? Przecież od czasu tej operacji nic się nie zmieniło - komentował Dan McCarthy podczas meczu Ratajskiego z Richardem Veenstrą w pierwszej rundzie Baltics Sea Darts Open 2025.
Zobacz też: Nie chcą Roberta Lewandowskiego w FC Barcelonie. Wydali jednoznaczny werdykt
- To jedna z tych sytuacji, gdy gracz nie jest w najwyższej formie i nie ma się pewności, czy nie dzieje się coś poza tym. On nikomu o tym nie opowiedział! Koniec końców powiedział o tym polskiej stronie darterskiej, która, podobnie jak my, dowiedziała się po paru miesiącach. Teraz wrócił do grania na swoim normalnym poziomie, który prezentował przez tak długi czas. Wszystko znów zaczyna mieć sens - dodał Dan Dawson.
Rywalem Krzysztofa Ratajskiego w czwartej rundzie MŚ będzie Anglik Luke Woodhouse, rozstawiony na turnieju z numerem 25. Spotkanie będzie toczyło się na dystansie do czterech wygranych setów.

2 godzin temu















