Choć polscy żużlowcy regularnie należą do ścisłej czołówki Tauron Speedway Euro Championship, to wciąż nie udało im się sięgnąć po tytuł indywidualnego mistrza Europy, odkąd cykl zyskał prestiż pod skrzydłami One Sport. Kolejne edycje przynosiły nadzieje, ale również gorzkie rozczarowania. Czy sezon 2025 okaże się wreszcie przełomowy?
– To już tradycja, iż Polacy należą do faworytów. Tak jest od lat, ale jeszcze nigdy w historii cyklu SEC reprezentantowi Polski nie dane było stanąć na najwyższym stopniu podium tej imprezy – przypomniał Rafał Darżynkiewicz.
Dudek i Pawlicki na fali
W opinii Darżynkiewicza, w tegorocznej edycji Tauron SEC największe nadzieje kibice mogą wiązać z Patrykiem Dudkiem oraz Przemysławem Pawlickim – zawodnikami, którzy należą do najskuteczniejszych Polaków w bieżącym sezonie PGE Ekstraligi.
– Bez wątpienia do faworytów należą najskuteczniejsi obok Bartosza Zmarzlika Polacy w PGE Ekstralidze: Patryk Dudek i Przemysław Pawlicki. Szczególnie Dudek, który w tym sezonie imponuje formą i skutecznością – podkreślił komentator TVP Sport.
Dla Patryka Dudka, wicemistrza świata z 2017 roku, zdobycie tytułu mistrza Europy to nie tylko prestiż, ale i ostatnia szansa na powrót do cyklu Grand Prix, którego nie jest stałym uczestnikiem w okresie 2025.
Bydgoszcz na start!
Pierwsza runda tegorocznego cyklu odbędzie się już w najbliższą sobotę – 12 lipca o godzinie 19:00 – na stadionie Polonii w Bydgoszczy. Dla Dudka i Pawlickiego to świetna okazja, by od samego początku zaznaczyć swoją dominację i wysłać jasny sygnał rywalom. Na starcie zawodów staną także inni reprezentanci Polski – Kacper Woryna, Mateusz Cierniak czy jadący z dziką kartą Szymon Woźniak.
Patryk Dudek
