REKLAMA
Zobacz wideo
"Tenis to moja pasja, miłość hobby". "Mezo" imponuje na korcie
Bartosz Zmarzlik indywidualnym mistrzem świata na żużlu! Wielkie emocje w Vojens do samego końca30-latek wygrał swoje dwa pierwsze wyścigi - tego samego dokonał Andrzej Lebiediew, którego Polak pokonał w trzecim starcie. Dzięki temu był na czele stawki, jednak w czwartym biegu przegrał bezpośredni pojedynek z Kurtzem i zrobił się remis (po 11 pkt). W piątym starcie polski żużlowiec przegrał z Michaelem Jepsenem Jensenem, ale dwa punkty dały mu bezpośredni awans do wielkiego finału. Tam pojawił się również Kurtz, a także Jepsen Jensen oraz Bewley. 30-latek musiał albo wygrać, albo dojechać do mety bezpośrednio za Kurtzem. Spełnił ten drugi warunek, gdyż Australijczyk zwyciężył, a Polak był tuż za jego plecami.Sprawdź też: Podali ceny biletów, kibice przecierają oczy. "Tanio już było"Tyle Bartosz Zmarzlik zarobił w żużlowym Grand Prix 2025. Polak napisał historięW cyklu Grand Prix nagrody wypłacane są za miejsca zajęte w poszczególnych wyścigach (1-18). Do Danii Zmarzlik pojechał z nagrodami w wysokości 62,25 tys. euro (netto), a za drugie miejsce w Vojens dołożył 12,5 tys. euro. Zatem w całym cyklu zarobił 74,75 tys. euro, czyli przy obecnym kursie 318,5 tys. zł. Kwota nie jest oszałamiająca, ale ze względu na tytuł ma wyjątkowe znaczenie.
Dla Polaka ten tytuł jest historyczny pod wieloma względami. Ma ich już sześć, czym zrównał się z dotychczasowymi rekordzistami: Szwedem Tonym Rickardssonem i Nowozelandczykiem Ivanem Maugerem. Jednak obaj sięgali po szósty tytuł, gdy byli starsi od Zmarzlika. Ten jest również pierwszym zawodnikiem z czterema mistrzostwami z rzędu (Mauger miał trzy w latach 1968-1970).