Tyle Świątek zarobiła w 2025 roku. Nie uwierzycie, ile traci do liderki

19 godzin temu
Iga Świątek nie wywalczyła szóstego tytułu wielkoszlemowego w karierze, co zaowocowało jej spadkiem w rankingu WTA. w tej chwili plasuje się na siódmej lokacie. Tak daleko nie była od dawna. Mimo wszystko ma też powody do zadowolenia. A są nimi... zarobki w 2025 roku. Mimo dość rozczarowujących wyników i braku trofeów, Polka może pochwalić się pokaźną kwotą, która już wpłynęła na jej konto w tym sezonie.
"Dziękuję, Paryż, dziękuję, Roland Garros! To był niesamowity czas, zarówno na korcie, jak i poza nim, pełen wspaniałych wyzwań i meczów na wysokim poziomie. Jestem bardzo dumna z pracy, którą wykonaliśmy wraz z moim zespołem i na pewno wyniosłam z tego turnieju kilka cennych lekcji" - tak Iga Świątek podsumowała dni spędzone w stolicy Francji. Była z siebie zadowolona, mimo iż tytułu obronić się nie udało. W półfinale uległa Arynie Sabalence. Ba, w trzecim secie dała się całkowicie zdominować i nie ugrała ani gema. Tym samym na trofeum czy choćby finał w tourze WTA czeka już rok! Widać, iż wciąż jest w kryzysie. Mogłoby się wydawać, iż w związku z tym nie zarobiła na korcie zbyt wielu pieniędzy. A jednak!


REKLAMA


Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami


Iga Świątek utrzymuje się w czołówce. Oto jej zarobki
Portal tennis365.com przedstawił zarobki poszczególnych zawodniczek w 2025 roku. Zgodnie z ich wyliczeniami, mimo braku sukcesów, Świątek plasuje się dość wysoko, a konkretnie na... piątej lokacie. Lepiej zarabia, niż wskazuje na to jej pozycja w rankingu WTA. Do czołówki nie traci aż tak wiele. Rzekomo w tym sezonie zainkasowała 3 230 507 dolarów, co w przeliczeniu na polską walutę daje około 12 092 433 zł. Najwięcej zarobiła w półfinale Roland Garros, bo aż 784 983 dolary, czyli około 2,9 mln zł.


Kto znajduje się przed naszą rodaczką? Na czwartym miejscu plasuje się młodziutka Mirra Andriejewa, triumfatorka z Dubaju czy Indian Wells. Na jej konto w tym roku wpłynęło 3 495 124 dolary. Nieco więcej zgarnęła Madison Keys, zwyciężczyni Australian Open - 3 513 304 dolary. Na czele nie ma zaskoczeń. Drugie miejsce zajmuje Coco Gauff, która za sam triumf w Roland Garros zainkasowała niespełna trzy mln dolarów. Dzięki temu w tym sezonie może pochwalić się zarobkami o wysokości 5 547 047 dolarów. Liderką zestawienia jest pierwsza rakieta świata Aryna Sabalenka. W tym sezonie na jej konto wpłynęło 5 916 888 dolarów.
Zobacz też: Świątek ostro podsumowana po Rolandzie Garrosie. Te słowa mogą zaboleć.
TOP 8 najlepiej zarabiających tenisistek w 2025 roku:


Aryna Sabalenka - 5 916 888 dolarów (ok. 22,1 mln zł)
Coco Gauff - 5 547 047 dolarów (ok. 20,8 mln zł)
Madison Keys - 3 513 304 dolary (ok. 13,2 mln zł)
Mirra Andriejewa - 3 495 124 dolary (ok. 13,1 mln zł)
Iga Świątek - 3 230 507 dolarów (ok. 12,1 mln zł)
Jasmine Paolini - 3 086 918 dolarów (ok. 11,6 mln zł)
Jessica Pegula - 1 780 503 dolary (ok. 6,7 mln zł)
Qinwen Zheng - 1 365 583 dolary (ok. 5,1 mln zł).


Oczywiście to kwoty, które obejmują jedynie nagrody za grę. Nie zawierają natomiast pieniędzy uzyskanych od sponsorów.


Szansę na powiększenie dorobku Polka będzie miała już po 20 czerwca, kiedy weźmie udział w WTA 500 w Bad Homburg. Zdecydowanie więcej będzie mogła zainkasować na Wimbledonie. Imprezy wielkoszlemowe są najbardziej dochodowe. Problem w tym, iż w Londynie w seniorskiej karierze Świątek sukcesu jak dotąd nie odniosła. Najdalej dotarła do ćwierćfinału (2023). W tym roku będzie liczyła na poprawę wyniku, mimo niezbyt wielkiej sympatii do kortów trawiastych.
Idź do oryginalnego materiału