Chyba trudno będzie znaleźć osobę, która przewidziała, iż prowadząca 4:0 w pierwszym secie i grająca wtedy niemal bezbłędnie Iga Świątek nieco ponad godzinę później w decydującej partii poniedziałkowego meczu WTA Finals będzie przegrywać z 0:4. Ale w międzyczasie na korcie w Rijadzie wiele się zmieniło. Bo o ile o pierwszym zrywie Jeleny Rybakiny mówiono, iż był to przejaw desperacji, o tyle potem podkreślano, iż w jej grze nie było ani cienia wahania.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek przeszła do historii Wimbledonu! "Gwiazda na skalę wszechświata"
Miłe złego początki Świątek. Rybakina to nie Kasatkina
Chyba wszyscy zacierali ręce przed tym meczem, bo zarówno Iga Świątek, jak i Jelena Rybakina pierwszego dnia WTA Finals wysłały mocny sygnał ostrzegawczy reszcie stawki. Obie w tym sezonie miały kryzysowe momenty, ale w sobotę urządziły sobie konkurs na to, która odniesie efektowniejsze zwycięstwo. Polka w 61 minut pokonała Madison Keys 6:1, 6:2, a reprezentantce Kazachstanu wygranie z drugą z Amerykanek w Grupie Sereny Williams - Amandą Anisimovą – 6:3, 6:1 zajęło o cztery minuty mniej. Dwa dni później też obie miały lepsze i gorsze momenty. Ale to Rybakina - ku euforii swoich kibiców - najlepsze zostawiła na koniec.
Statystyki i liczby oczywiście nie grają, ale trudno było przed tym meczem nie wspomnieć o tym, iż na 10 dotychczasowych pojedynków tych tenisistek Świątek wygrała sześć, w tym wszystkie cztery, które rozegrały wcześniej w tym sezonie.
- Rybakina dziś pokona Igę. Bardzo trudno jest wygrać z kimś tak dobrym jak ona pięć razy z rzędu. A gra teraz najlepiej od dłuższego czasu – pisał na portalu X przed meczem pełen nadziei fan Kazaszki.
Bazującej na potężnym uderzeniu liderce klasyfikacji najlepiej serwujących touru miał dodatkowo pomagać fakt, iż to spotkanie odbywało się w hali. Tyle iż korzystanie z wszystkich atutów skutecznie utrudniała jej wtedy Świątek. Ta nie tylko lepiej wtedy serwowała, ale i korzystała z wielkiego atutu, który zwykle bardzo pomaga jej w rywalizacji z tzw. big hitterkami, czyli świetnego returnu. A Rybakina, zamiast wykazać się konieczną w takiej sytuacji cierpliwością, zaczęła się jeszcze bardziej śpieszyć i masowo mylić.
Doszła do tego też świetna gra w obronie Polki. Wystarczyło kilka ujęć kamery zza jej pleców podczas wymian, by można było się przekonać po raz kolejny jak uwija się za linią końcową, biegając od jednego narożnika do drugiego.
- Gdy Iga przyjeżdża w dobrej formie, to zwykle błyszczy do końca turnieju i świetnie sobie radzi w każdym aspekcie. Gdy coś jest nie tak, to od początku ma spore kłopoty z serwisem i forhendem – wskazywały podczas inauguracyjnego seta komentatorki Tennis Channel.
Tyle iż od drugiej odsłony sytuacja odwróciła się o 180 stopni. Tą regularniejszą i lepiej serwującą była Rybakina, a po stronie Świątek w szybkim tempie rosła liczba niewymuszonych błędów. Słynny okrzyk "jazda", który w pierwszym secie był potwierdzeniem świetnej passy, teraz miał pomóc w przełamaniu, ale do tego nie doszło.
- jeżeli Rybakina utrzyma ten poziom, to Iga Świątek będzie miała wielkie kłopoty – przewidywały komentatorki Tennis Channel.
I ta przepowiednia – tak jak ta z wpisu kibica Rybakiny na X - się sprawdziła. Dzięki temu Kazaszka uniknęła podzielenia bolesnego losu Darii Kasatkiny z 2022 roku. To bowiem właśnie Rosjanka była ostatnią zawodniczką, która w jednym sezonie przegrała wszystkie pięć meczów z jedną rywalką. Jej seryjną pogromczynią była wtedy Świątek.
Mecze Iga Świątek - Daria Kasatkina w 2022 roku:
3. runda Australian Open 6:2, 6:3
1. runda w Dubaju 6:1, 6:2
1/8 finału w Dosze 6:3, 6:0
półfinał Roland Garros 6:2, 6:1
mecz grupowy WTA Final 6:2, 6:3
Mecze Iga Świątek – Jelena Rybakina w 2025 roku:
półfinał United Cup, 7:6, 6:4
ćwierćfinał w Dosze 6:2, 7:5
1/8 finału Roland Garros 1:6, 6:3, 7:5
półfinał w Cincinnati 7:5, 6:3
mecz grupowy WTA Finals 6:3, 1:6, 0:6
Tak duży spadek jakości gry Świątek może nieco niepokoić, choć docenić trzeba klasę, którą pokazała Rybakina. A Polka szansę na rehabilitację będzie miała w środę, gdy zagra z Amandą Anisimową o awans do półfinału WTA Finals. Choć wtedy nie wszystko może zależeć od niej.

                                                    7 godzin temu
                    














![5 spółek z mocną poprawą wyników za II kw. 2025 r. Nie wszystko złoto, co się świeci [Analiza] (Analizy i komentarze)](https://www.sii.org.pl/static/img/018559/5-spolek-paz-1360.jpg)