Polskie kluby rozpoczęły rywalizację w odświeżonym formacie Ligi Konferencji Europy. Na start fazy ligowej Legia Warszawa zagrała u siebie z Realem Betis. Po 90 minutach to gospodarze schodzili z boiska jako zwycięzcy (1:0), choć to przedstawiciel La Liga był zdecydowanym faworytem. Jeszcze większą niespodziankę sprawiła natomiast Jagiellonia Białystok.
REKLAMA
Zobacz wideo Sobiesław Zasada odsłania nietypowe auto
Oto kwota, jaką Jagiellonia zarobiła za zwycięstwo w LKE
Mistrzowie Polski - podobnie jak Legia - również byli skazywani na porażkę. W pierwszej kolejce przyjechali na Parken, gdzie zmierzyli się z FC Kopenhagą. Po pierwszej połowie Duńczycy schodzili na przerwę przy jednobramkowym prowadzeniu. Ostatecznie goście najpierw zdołali doprowadzić do remisu, a następnie wygrać 2:1 po ostatniej akcji meczu! Bohaterem okazał się Darko Czurlinow, który wykorzystał niespodziewaną sytuację sam na sam z bramkarzem. Chwilę później piłkarze Jagielloni wpadli w euforię.
- To niesamowite. Nie chcę zabrzmieć wyniośle, ale jest to wygrana historyczna. To pierwszy mecz w europejskich pucharach, a zwycięstwo tutaj to jest wielka sprawa dla nas wszystkich. Gratulacje i dziękuję zawodnikom, dziękuję też naszym kibicom za niesamowite wsparcie. Wierzę, iż ten mecz będą wspominać latami, ja na pewno będę - mówił po zakończeniu spotkania Adrian Siemieniec.
Oprócz cennych trzech punktów do tabeli Jagiellonia Białystok może również cieszyć się z wynagrodzenia, jakie otrzymała po wygranej w LKE! Na konto mistrzów Polski trafiło od UEFA 400 tys. euro, czyli około 1,7 mln złotych. To jednak nie jedyne środki, jakie zainkasuje klub z ekstraklasy w europejskim pucharze. Ponadto każdy z 36 uczestników za sam udział zarobi po 3,17 mln euro.
Po cichu polscy kibice liczą na to, iż naszym drużynom uda się awansować do 1/8 finału. Wówczas wzbogacą się one o 800 tys. euro. Wraz z kolejnymi rundami wynagrodzenia są jeszcze wyższe. W kolejnym meczu Ligi Konferencji Europy Jagiellonia zmierzy się u siebie z mołdawskim Petrocub.