Turcy wieszają psy na Szymańskim. Bolesne słowa

5 dni temu
Zdjęcie: Lee Smith / Action Images via Reuters


Sebastian Szymański wciąż nie może odnaleźć formy z poprzedniego sezonu, kiedy rozkochiwał w sobie fanów Fenerbahce. Tureckie media uważają nawet, iż Jose Mourinho powinien z niego zrezygnować. Po raz kolejny Polak nie popisał się w niedzielnym meczu z Antalyasporem, dlatego znów pojawiły się krytyczne głosy w jego stronę. "Zaginiony" - zatytułował artykuł portal t24.com.tr.
- Gdybyśmy mieli jeszcze dwóch Szymańskich, zagralibyśmy wszystkimi - tak o Sebastianie Szymańskim wypowiedział się niedawno Jose Mourinho. Trener był zachwycony piłkarzem, który zagrał dotąd we wszystkich meczach Fenerbahce. Nie prezentuje jednak tego, co w poprzednim sezonie, dlatego nie ma co się dziwić, iż tureccy eksperci i fani tracą cierpliwość. "Na litość boską, czy może istnieć taka "10-tka?" - grzmiał ostatnio jeden z użytkowników na portalu X. Wszyscy oczekują od Polaka liczb, natomiast aktualnie nie jest w stanie choćby trafić do pustej bramki.


REKLAMA


Zobacz wideo Kamila Witkowska: w okresie przygotowawczym przegrywałyśmy wszystkie spotkania, więc mental siada


Bolesne słowa o Sebastianie Szymańskim. Turcy nie wytrzymali po kolejnym słabym meczu
"Jak on tego nie strzelił?!" - takie pytanie z pewnością zadawali sobie kibice Fenerbahce, którzy oglądali niedzielny mecz swojej drużyny z Antalyasporem. Polak nie trafił do siatki z metra. "Piłka nie wpadła do bramki, ale odbiła się od słupka. I wtedy powinien dopaść do niej Szymański, który miał przed sobą jedynie pustą bramkę. Powinien, ale kuriozalnie skiksował i jej nie sięgnął" - napisał Konrad Ferszter ze Sport.pl.
Bardzo gwałtownie fatalne pudło, jak i słaby występ wytknęły mu tamtejsze media. "25-latek zamilkł w drugiej połowie ubiegłego sezonu i kontynuuje złą serię. Odsunął się od tożsamości strzelca i zanotował bolesny upadek. Mimo iż próbował uderzać 53 razy, to od 125 dni czeka na gola" - napisał portal t24.com.tr, który zatytułował artykuł słowem "zaginiony". To jednak nie koniec, gdyż okazji do skrytykowania zawodnika nie przepuścił również Nihat Kahveci, który ostatnio apelował do Jose Mourinho, by posadził Szymańskiego na ławce rezerwowych.


"To nie jest normalna sytuacja. Wszyscy się zmieniają, ale Sebastian Szymański, nasz brat, on się nie zmienia. Biegał, walczył, ale jeżeli jest na dziesiątce, chciałbym, żeby miał więcej trafień i asyst" - wyjaśnił. I nagle wypalił: czy istnieje możliwość, iż piłkarz, który wie, jak kopnąć piłkę, nie trafia do pustej bramki? Trzeba wykorzystać taką okazję, choćby leżąc z głową na ziemi - podsumował, cytowany przez NTV Spor.
Portal Milliyet stwierdził, iż Polak nie trafił, gdyż po prostu się poślizgnął. Mimo to kopnął piłkę, którą z linii bramkowej wybił Veysel Sari. "Czy piłka po strzale Szymańskiego przekroczyła linię bramkową?" - zastanawiał się portal Fanatik. Eksperci byli jednak zgodni, iż gol nie mógł zostać uznany.


Ostatecznie Fenerbahce pokonało Antalyaspor 2:0. Podczas meczu Jose Mourinho zrobił jednak coś, co na długo zostanie zapamiętane w Turcji. Po siedmiu kolejkach jego zespół zajmuje drugie miejsce w tabeli z dorobkiem 16 pkt.
Idź do oryginalnego materiału