Trzy polskie załogi zaprezentują się w WRC. Rajd Europy Centralnej może wyłonić mistrzów świata

3 godzin temu

Już w najbliższych dniach odbędzie się 12. i zarazem przedostatnia runda sezonu WRC. Rajd Europy Centralnej zostanie zorganizowany po raz drugi, co czyni go najmłodszą rundą mistrzostw. Pod wieloma względami będzie to bardzo istotna runda. Chociażby dlatego, iż rozstrzygnąć mogą się tutaj losy tytułu. Ale też dlatego, iż rywalizacja będzie toczyła się stosunkowo niedaleko naszego kraju. Na trasach z całą pewnością nie zabraknie polskich kibiców, ale również polskich załóg.

Przedostatni akcent sezonu WRC

Po raz pierwszy Rajd Europy Centralnej odbył się przed rokiem. Wówczas, w ostatni weekend października, na trasach imprezy najlepszą załogą okazali się Thierry Neuville i Martijn Wydaeghe. Belgowie pokonali o prawie minutę drugich Kalle Rovanperę i Jonne Halttunena oraz o prawie dwie minuty trzech Otta Tanaka i Martina Jarveoję. Rajd spodobał się do tego stopnia, iż już w tym roku odbędzie się jego druga edycja, a i w przyszłym roku CER w kalendarzu WRC nie zabraknie. I to w bliźniaczym, niemal identycznym terminie.

fot. Jaanus Ree / Red Bull Content Pool

Oczywiście główne założenie jest takie, iż rajd ten odbywa się na terenie trzech krajów. Europa Centralna w tym przypadku oznacza pogranicze Czech, Niemiec oraz Austrii. Ciekawostka jest taka, iż na początku rozmów o organizacji Rajdu Europy Centralnej rozważana była inna opcja. W niej obok Czech i Niemiec jako organizator rajdu występowała… Polska. Wielka szkoda, iż takiego założenia nie udało się zrealizować. Oznaczałoby to bowiem, iż Rajdowe Mistrzostwa Świata zawitałyby w przepiękne regiony Dolnego Śląska. No cóż – nic z tego nie wyszło i możemy to puścić w niepamięć.

Na start Czechy

Pierwsze dwa dni rywalizacji to próby zlokalizowane w Czechach. W czwartek odbędzie się odcinek testowy Tocna. Następnie załogi przejadą przez rampę startową w królewskiej dzielnicy Pragi, a więc w Hradczanach. Impreza wystartuje po godzinie 15:00 superoesem na torze wyścigów konnych Velka Chuchle. Jeszcze tego samego dnia, już po zachodzie słońca, załogi zmierzą się na próbie Klatovy. W piątek na zawodników czekają dwukrotne przejazdy prób Klatovy, Strasin i Sumavske Hostice z przerwą na serwis oddalony w mieście Janovice nad Uhlavou. I na tym czeska część rajdu dobiegnie końca.

fot. Jaanus Ree / Red Bull Content Pool

Jeszcze piątkowego wieczora zawodnicy przekroczą granicę z Niemcami i udadzą się do Karpfham. Właśnie tam stoi adekwatny park serwisowy i to z niego załogi wyruszą na sobotni etap. Będzie to mieszany, niemiecko-austriacki dzień. Granit und Wald to oes zlokalizowany w całości w Niemczech, Schardinger Innviertel w całości w Austrii. Natomiast środkowy oes dnia, czyli Beyond Borders… prowadzi drogami obu państw i w trakcie oesu zawodnicy przekroczą niemiecko-austriacką granicę. Próby te będą pokonywane dwukrotnie.

Niedziela w Niemczech

Niedzielne oesy, czyli Am Hochwald i Passauer Land, w całości znajdują się na terenie Niemiec. Natomiast w gruncie rzeczy mówimy tutaj o terenach zlokalizowanych bezpośrednio na trójstyku granic Niemiec, Austrii i Czech. Taki już urok Rajdu Europy Centralnej. To coś nowego, oryginalnego. I stoi za tym czysty, zdrowy rozsądek. Jeden z bardzo dobrze poinformowanych czeskich dziennikarzy zdradził mi, iż to po prostu praktyczne rozwiązanie. Żadnego z tych trzech państw nie byłoby stać na organizację rundy WRC w pojedynkę. „Stać” w przenośni, ale i dosłownie, bo chodzi tutaj nie tylko o możliwości finansowe, ale też organizacyjne.

fot. Jaanus Ree / Red Bull Content Pool

Dla przeciętnego kibica najważniejsza w ten weekend będzie oczywiście walka o tytuł mistrzowski. W tym momencie w bardzo komfortowej sytuacji są Thierry Neuville i Martijn Wydaeghe. W grze o tytuł są jeszcze trzy inne załogi, natomiast to Belgowie mają wszystkie argumenty w swoich rękach. Tym bardziej, iż to właśnie oni są głównymi faworytami do zwycięstwa w tym rajdzie. Sytuację w mistrzostwach w kontekście walki o tytuł przeanalizowałem we wcześniejszym materiale, który możecie znaleźć TUTAJ.

Trzymamy kciuki za Polaków w WRC

W rywalizacji w Rajdzie Europy Centralnej obserwowali będziemy 10 załóg w autach Rally1. Jak na realia aktualnego sezonu jest to dobry wynik. Oprócz stałych uczestników WRC, zaprezentują się nam także Sami Pajari z Enni Malkonen, Andreas Mikkelsen z Torsteinem Eriksenem oraz Jourdan Serderidis z Frederikiem Miclotte. Losy zwycięstwa – tak przynajmniej się wydaje – powinny rozstrzygnąć się pomiędzy załogami Neuville / Wydaeghe oraz Ogier / Landais.

fot. Jaanus Ree / Red Bull Content Pool

My oczywiście bardzo mocno będziemy ściskali kciuki za polskie załogi. A takie w imprezie zobaczymy aż trzy. Kajetan Kajetanowicz z Maciejem Szczepaniakiem oraz Miko Marczyk z Szymonem Gospodarczykiem powalczą w klasach WRC 2 oraz WRC 2 Challenger. Obie skorzystają ze Skody Fabii RS Rally2. Z numerem 44. do rywalizacji przystąpią z kolei Hubert Laskowski i Michał Kuśnierz. Oni będą przemierzali odcinki specjalne na pokładzie Forda Fiesty Rally3. Wszystkim naszym załogom życzymy oczywiście jak najlepszych wyników!

Za wcześnie na rozstrzygnięcia?

Wspominałem już o sytuacji w walce o mistrzostwo świata WRC. Natomiast co z pozostałymi klasami? W WRC 2 mistrza nie poznamy na pewno. Na prowadzeniu znajduje się Oliver Solberg, który ma 123 punkty na swoim koncie. Natomiast on przejechał już wszystkich 7 rajdów, w których mógł punktować. W Rajdzie Europy Centralnej wystartuje Yohan Rossel. On zgromadził do tej pory 111 punktów. Do klasyfikacji całego sezonu liczy się jednak 6 najlepszych występów z 7 przejechanych rund. Jeśli Rossel wygra rajd, skończy sezon z dorobkiem 126 punktów, bo i tak odejmie się mu 10 punktów – najgorszy wynik tego sezonu. To pozwoli mu na wyprzedzenie Solberga, ale… pozostało Sami Pajari.

fot. Jaanus Ree / Red Bull Content Pool

No właśnie – tylko w przypadku ewentualnego zwycięstwa Yohan Rossel przeskoczy Olivera Solberga w klasyfikacji całego sezonu. Natomiast na 3. miejscu jest Sami Pajari, który ma 108 punktów i jeden nieukończony rajd. Jemu zatem żadne punkty nie zostaną już odjęte. Fin swój sezon zakończy w Japonii. choćby przy założeniu, iż liderem w tym momencie będzie Rossel z dorobkiem 126 punktów, Pajariemu wystarczy w Japonii 2. miejsce. To wydaje się więcej niż prawdopodobne. W klasie Challenger Nikołaj Griazin musi zająć w nadchodzący weekend minimum 3. miejsce, aby zachować swoje szanse na tytuł. W walce wciąż jest też Kajetan Kajetanowicz, natomiast on w nadchodzący weekend musiałby wygrać, aby zachować szanse. Tak czy inaczej faworytem do tytułu i tutaj pozostaje Sami Pajari, który będzie chciał dokończyć dzieła w Japonii.

Zdjęcia: Jaanus Ree / Red Bull Content Pool

Idź do oryginalnego materiału