Trzy lata czekania, Hamilton znów jest wielki. Dramat byłego zespołowego kolegi Kubicy

olimpiada.interia.pl 2 miesięcy temu

Wypełnione po brzegi trybuny na Silverstone były dziś świadkami jednego z najpiękniejszych wyścigów w tegorocznych zmaganiach najszybszych kierowców świata. Od startu nie brakowało dramatów. Ze zmagań wycofał się chociażby zdobywca pole position, George Russell. Mercedes i tak jednak świętuje, ponieważ jako pierwszy do mety dojechał Lewis Hamilton. Mało kto na początku sezonu 2024 spodziewał się, iż "Srebrne Strzały" wygrają jakikolwiek wyścig. Niemiecki team ma już dwa triumfy i to z rzędu.


Idź do oryginalnego materiału