Trwa śledztwo wypadku Ogiera na zapoznaniu przed 80. Rajdem Polski

rallypl.com 2 miesięcy temu

25 czerwca, około godziny 9:30, na trasie między miejscowościami Włosty a Skocze w gminie Gołdap doszło do wypadku z udziałem wielokrotnego mistrza świata rajdowego Sebastiena Ogiera.

W zderzeniu uczestniczyły dwa pojazdy: Toyota Yaris prowadzona przez Ogiera oraz Ford Mondeo, którym podróżowali 69-letni kierowca i 67-letnia pasażerka.

Po wypadku wszystkie osoby biorące udział w zdarzeniu zostały przetransportowane do szpitali – kierowcy helikopterami, a pasażerowie karetkami.

Na szczęście, szczegółowe badania gwałtownie wykluczyły poważne obrażenia u Vincenta Landaisa, pilota Ogiera. Sam mistrz rajdowy spędził noc w szpitalu, ale jego stan zdrowia również nie budził większych obaw. Ogier przez udział w tym wypadku nie mógł wziąć udziału w planowanym 80. Rajdzie Polski.

Niestety, kilka dni później pojawiła się informacja o śmierci 69-letniego kierowcy forda. To tragiczne wydarzenie skłoniło prokuraturę w Suwałkach do dokładniejszego zbadania przyczyn zgonu mężczyzny. Wstępne wyniki sekcji zwłok nie potwierdziły jednoznacznie, czy śmierć była wynikiem obrażeń odniesionych w wypadku.

Sekcja zwłok niczego nie przesądziła

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach, Wojciech Piktel, poinformował, iż w celu ustalenia przyczyn zgonu potrzebne są dodatkowe, specjalistyczne badania. Prokuratura musi również uzyskać opinie uzupełniające, aby dokładnie sprawdzić, czy śmierć była bezpośrednio związana z wypadkiem.

„Faktycznie mamy wyniki sekcji zwłok, niemniej jednak musimy też zwrócić się o opinię uzupełniającą dotyczącą przyczyn zgonu tego pokrzywdzonego. Mianowicie wyniki sekcji zwłok nie potwierdzają, ani też nie wykluczają na dzień dzisiejszy tego, iż śmierć była następstwem obrażeń w wyniku wypadku drogowego. Musimy pogłębić te ustalenia w wyniku specjalistycznych badań i opinii. Wobec powyższego czynności jeszcze trwają, a więc także śledztwo.” – Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach, Wojciech Piktel.

Jednym z kluczowych dowodów jest zapis z nadajnika GPS zainstalowanego w samochodzie Ogier’a. Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gołdapi, mł. asp. Marta Domańska, potwierdziła dla Interii, iż nadajnik jest zabezpieczony i prace nad jego odczytaniem przez cały czas trwają.

Piktel zapowiedział, iż na ostateczne wyniki dochodzenia trzeba będzie poczekać około dwóch tygodni. Analiza wyników sekcji zwłok oraz innych dowodów ma najważniejsze znaczenie dla wyjaśnienia okoliczności tego tragicznego zdarzenia.

„Musimy dokładnie sprawdzić tą okoliczność. Mamy ustaloną przyczynę zgonu, ale wymaga ona wiadomości specjalnych i dodatkowych badań, czy ta przyczyna ma powiązanie z wypadkiem. Chodzi o to, żeby w przestrzeni publicznej nadmiernie nie spekulować, a dać biegłym swobodę działania.” – powiedział rzecznik.


Źródło: Interia Sport

Idź do oryginalnego materiału