Podczas 68. gali Złotej Piłki w paryskim Theatre Chatelet po raz kolejny nie zabrakło emocji, spekulacji i zaskoczeń. Na długo przed ceremonią kibice i eksperci typowali głównego faworyta – Viniciusa Juniora z Realu Madryt, którego doskonała forma przez cały sezon stawiała go w świetle jupiterów.
Tym razem jednak, ku zaskoczeniu wielu, nagrodę odebrał Hiszpan Rodrigo Hernández, znany jako Rodri, reprezentujący Manchester City i hiszpańską drużynę narodową. Dla 28-letniego pomocnika jest to pierwszy w karierze taki sukces.
Rodri – filar Manchesteru City i reprezentacji Hiszpanii
Rodri to zawodnik, który w obecnym sezonie przeszedł do historii futbolu swoją wszechstronnością, niezawodnością i skutecznością zarówno na arenie klubowej, jak i międzynarodowej.
Kluczowa postać Manchesteru City był nie tylko motorem napędowym, ale i ostoją drużyny, grającą z pełnym poświęceniem i zdolnością do kontrolowania tempa gry. Jego umiejętność budowania akcji ofensywnych oraz bezbłędna gra w defensywie uczyniły z niego jednego z najlepszych pomocników świata.
Nie bez znaczenia było także jego zaangażowanie w drużynę narodową Hiszpanii, z którą zdobył w tym roku tytuł mistrza Europy. Dla Hiszpanii, która ostatni triumf na Euro świętowała w 2012 roku, sukces ten miał ogromne znaczenie.
Rodri wykazał się jako prawdziwy lider środka pola, pełniący rolę łącznika między defensywą a atakiem, z którym trudno było rywalizować.
Przełamanie dominacji gwiazd Realu Madryt
Nagroda dla Rodriego była również symboliczna – na podium nie pojawił się bowiem żaden z zawodników, którzy przez ostatnie lata byli niekwestionowanymi liderami rankingu Złotej Piłki. Przez niemal 15 lat w plebiscycie dominowali Lionel Messi oraz Cristiano Ronaldo, którzy łącznie zdobyli 13 statuetek (Messi 8, Ronaldo 5).
Ten duopol przerwali dotychczas tylko Luka Modrić w 2018 roku oraz Karim Benzema w 2022. W tym roku jednak żaden z dotychczasowych laureatów nie znalazł się na liście nominowanych, otwierając pole dla nowych gwiazd, takich jak Jude Bellingham, Kylian Mbappe czy właśnie Rodri.
Jeszcze na kilka dni przed galą głównym faworytem mediów i ekspertów był Vinicius Junior. Brazylijczyk w barwach Realu Madryt miał znakomity sezon i niemal pewne było, iż znajdzie się w gronie liderów głosowania.
Jednak przecieki informacji o tym, iż ostatecznie nie otrzyma nagrody, były szokiem nie tylko dla fanów "Królewskich", ale i dla samego klubu. Real Madryt, rozczarowany decyzją, zdecydował się choćby zbojkotować galę, a wiadomość o nieobecności jego przedstawicieli wywołała niemałe poruszenie.
Krótka historia Złotej Piłki
Gala Złotej Piłki organizowana przez magazyn "France Football" to najbardziej prestiżowe indywidualne wyróżnienie w piłkarskim świecie. Plebiscyt ma długą historię – po raz pierwszy odbył się w 1956 roku, a jego laureatem został Anglik Stanley Matthews.
Z czasem nagroda stała się symbolem piłkarskiego sukcesu i spełnieniem marzeń dla wielu zawodników. Jedynym rokiem, kiedy ceremonia się nie odbyła, był 2020 – odwołana z powodu pandemii COVID-19, co odebrało szansę triumfu faworytowi tamtego sezonu, Robertowi Lewandowskiemu.
Od 2008 roku trwała nieprzerwana dominacja Lionela Messiego i Cristiano Ronaldo, co przekształciło Złotą Piłkę w osobistą rywalizację między dwoma wybitnymi graczami. Dopiero w 2018 roku Luka Modrić zdołał przełamać ich dominację, a w 2022 roku trofeum trafiło do Karima Benzemy, który również jako jedyny z Realu Madryt sięgnął po to prestiżowe wyróżnienie.