Filip Marchwiński ostatni mecz w seniorskiej piłce zagrał we wrześniu 2024 roku. Później został schowany do szafy przez trenera US Lecce, a ponadto przyplątała się kontuzja kostki. W styczniu bieżącego roku obiecującego piłkarza spotkał prawdziwy koszmar - zerwał więzadła w kolanie. Od fatalnej kontuzji minął już niemal rok, a obecny trener włoskiej ekipy nie ma dobrych wieści w sprawie Polaka.