FC Barcelona jest powszechnie uważana za najlepszą drużynę w piłce nożnej kobiet na świecie. Ma w składzie zawodniczki, które zgarnęły pięć ostatnich Złotych Piłek - czyli Alexię Putellas oraz Aitanę Bonmati. Pajor tymczasem dołączyła do Barcy w poprzednim sezonie i gwałtownie stała się jej najlepszą strzelczynią. W debiutanckich rozgrywkach uzbierała aż 43 gole.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki nie ma litości! W Ekstraklasie nie ma dobrego polskiego napastnika... Wstyd!
Dobre wieści ws. kontuzji Pajor. Trener Barcy komentuje
Podczas ostatniego meczu Barcy, z Atletico Madryt, Pajor strzeliła bramkę, a jej zespół wygrał aż 6:0. Polka nie spędziła jednak na boisku pełnych 90 minut. Opuściła je przedwcześnie ze łzami w oczach, po tym, jak w niebezpieczny sposób starła się z rywalką. Przewidywania były mało optymistyczne. Wydawało się, iż 28-latka zerwała więzadła w kolanie i wypadnie z gry na przynajmniej kilka miesięcy.
Diagnoza zaskoczyła jednak wszystkich. FC Barcelona ogłosiła, iż Pajor, owszem, doznała kontuzji kolana, ale jej więzadła pozostały nienaruszone. Potwierdzono tylko "uraz kompleksu tylno-bocznego prawego kolana bez innych urazów towarzyszących". Polka ma pauzować przez okres czterech do sześciu tygodni, co oznacza, iż prawdopodobnie wróci do gry jeszcze w tym roku.
ZOBACZ TEŻ: O 17:00 Barcelona ogłosiła. Jest oficjalna diagnoza ws. stanu zdrowia Ewy Pajor
Ulgę poczuł na pewno Pere Romeu, trener FC Barcelony. W rozmowie z klubowymi mediami podkreślił etykę pracy oraz profesjonalizm Polki, które pomagają jej być bardziej odporną na wszelkie niebezpieczne starcia na boisku. "Zawodniczka, która tak ciężko pracowała indywidualnie, sprawiła, iż kontuzja stała się mniej poważna. Wszyscy jesteśmy bardzo szczęśliwi, bo ona jest uwielbianą piłkarką" - stwierdził szkoleniowiec FC Barcelony.