Trener Apatora rozbawił wszystkich po finale. Te słowa zapamiętamy na długo

speedwaynews.pl 2 godzin temu

– Apator mnie wyszkolił. Dzięki temu klubowi mogłem zostać zawodnikiem. Taki był mój plan, żeby przyjść do Torunia i osiągnąć sukces, aby spłacić dług. Dziękuję prezesom, zarządowi, mojemu pierwszemu trenerowi Janowi Ząbikowi. Z ogromnym szacunkiem podchodzę do tego faceta. Wiele mnie nauczył i do dzisiaj wiem, iż mam w nim wsparcie, więc bardzo za to dziękuję. Oczywiście dziękuję zawodnikom i kibicom – powiedział nam trener Baron po finale PGE Ekstraligi, w którym PRES Grupa Deweloperska Toruń okazał się lepszy od Orlen Oil Motoru Lublin.

„Anioły” nie były najlepsze w fazie zasadniczej, ale w decydujących o medalach meczach były już w wybitnej formie. Władze klubu trafiły z transferem Mikkela Michelsena, który we Wrocławiu i Lublinie był bohaterem wyścigów nr 14.

Apator dokonał wielkiej rzeczy. Nie tylko wynikowo

Piotr Baron i toromistrz Radosław Ziemiński dokonali rzeczy wielkiej. Sprawili, iż tor na Motoarenie był atutem PRES Toruń, a kibice oglądali spektakularne mecze. Czy można to pogodzić? Jak się okazuje, zdecydowanie tak! – Dwa lata temu, jak przychodziłem do Torunia, obiecałem kibicom, iż będą mieli trochę walki na stadionie. To się udało, ale to też wynika ze składu, jakim dysponowałem. To nie są idealni startowcy, więc musieliśmy im stworzyć odpowiednie warunki – przyznał Baron.

Efekt? Frekwencja na poziomie 117 257 widzów (84,03% zajętości). Tylko Betard Sparta Wrocław miała lepszą. Atmosfera w drużynie z grodu Kopernika też była znakomita.

– Gratulacje dla zarządu za transfer Mikkela do Torunia. Świetny chłopak, jak i cała reszta drużyny, bo i Emil, Lambo, czy Dudi, juniorzy, Janek – wszyscy są świetni, więc bardzo im dziękuję. Oni dali z siebie dużo, zdobyli złoto dla toruńskiego Apatora. Bardzo im za to dziękuję – mówił nam Baron.

– Relacje między zawodnikami? Ja myślę, iż to nie moja zasługa, tylko jest jeden taki Amerykanin. Jack Daniels się chyba nazywa – uśmiechnął się menedżer zwycięzców.

Klub z Torunia zdobył tytuł po 17 latach. U wielu kibiców trener Piotr Baron zyskał właśnie status legendy.

Idź do oryginalnego materiału