Zespół z Łotwy przez lata z powodzeniem startował na zapleczu PGE Ekstraligi. Dwukrotnie choćby zwyciężał rozgrywki, ale z powodów regulaminowych nie mógł wywalczyć awansu. Mimo tego się nie zniechęcili i w kolejnych latach także stawiali opór drużynom z Polski. Słabszy moment nadszedł dopiero w roku 2020, kiedy to zajęli ostatnie miejsce w tabeli i tym samym zostali zdegradowani do 2. Ligi Żużlowej (teraz: Krajowa Liga Żużlowa). Od tamtej pory Optibet Lokomotiv Daugavpils startuje na najniższym szczeblu rozgrywkowym, a teraz nie może choćby awansować wyżej.
Wszystko przez kolejne regulaminowe zmiany. By wystartować w Metalkas 2. Ekstralidze potrzebna jest bowiem spółka na terenie Polski. Z tego samego powodu zmuszeni zejść poziom niżej mimo utrzymania zostali działacze Trans MF Landshut Devils. Od tamtej pory oba kluby, choć są najstabilniejsze finansowo w Krajowej Lidze Żużlowej, nie mają możliwości awansu i mogą jeździć tylko dla swojej przyjemności.
Nikołaj Kokin przez lata uznawany był za łowcę talentów łotewskiego speedwaya. Spod jego ręki wyszli bowiem Andrzej Lebiediew, Jewgienij Kostygow czy Oleg Michaiłow, którzy mieli podbić świat, rozpowszechniając czarny sport na Łotwie. Ostatecznie jednak tylko ten pierwszy zdołał startować w PGE Ekstralidze. Drugi pozostaje wiernym macierzystym barwom, zaś kariera trzeciego znalazła się na zakręcie i musi zrobić wszystko, by ją uratować. W ostatnich latach mamy jednak delikatny przestój jeżeli chodzi o Łotyszy.
Lokomotiv Daugavpils wróci na odpowiednie tory?
Po tym jak starty w gronie juniorów zakończyli też Ricards Ansviesulis i Daniił Kołodinskis to do składu wskoczyli Nikita Kaulins i Artjoms Juhno. Przed rokiem nie byli oni postrachem innych drużyn, a sezon zakończyli ze średnimi kolejno 1.088 i 0.700 punktu na bieg. W najbliższym sezonie Optibet Lokomotiv Daugavpils będzie mógł skorzystać też z usług Damiira Filomonowa, który został wypożyczony ze Stali Gorzów i jest uznawany za duży talent. Na tym jednak nie koniec, gdyż ekipa z Łotwy zabezpiecza się na lata.
W piątkowe południe działacze pochwalili się bowiem długoletnią umową z Andžejsem Smuļkevičsem. To 12-letni wychowanek klubu z Rygi, który z powodzeniem ściga się na arenie międzynarodowej w klasie 125cc. Przed rokiem został bowiem wicemistrzem Europy i piątym zawodnikiem Świata jeżeli chodzi o starty na motocyklach o tej pojemności. Ponadto wystąpił też w SGP4, gdzie zajął 8. lokatę.
W nadchodzącym sezonie jednak z pewnością będzie chciał poprawić ten wynik. Na jego domowym obiekcie w Rydze w lipcu odbędą się bowiem Puchar Europy i Mistrzostwa Świata 125cc. Mimo podpisania kontraktu jego bazą treningową pozostanie obiekt, na którym rozgrywany jest cykl Grand Prix.

