Kibic, którego reanimacja była przyczyną zatrzymania meczu Polska-Finlandia zmarł w szpitalu - przekazała Fińska Federacja Piłkarska (SPL). Wydarzenie skomentował trener reprezentacji Finlandii Jacob Friis. "Trudno wyrazić słowami emocje w takim momencie. Wiadomość jest druzgocąca. Przesyłamy nasze wsparcie rodzinie zmarłego kibica" - powiedział.
Tragiczne wieści z Finlandii. Zmarł kibic reanimowany podczas meczu polskiej kadry
W komunikacie nie podano żadnych informacji o zmarłym, w tym jego narodowości. Przekazano także, iż nie ma podejrzeń o udziale osób trzecich. Fińska Federacja Piłkarska złożyła kondolencje rodzinie zmarłego.
Piłkarskie spotkanie drużyn Polski i Finlandii w Helsinkach zostało przerwane przez sędziego w 72. minucie, gdy jeden z kibiców zasłabł na trybunach. Ekipa medyków popędziła na trybuny i przystąpiła do reanimacji, która okazała się udana. Chory został przetransportowany ambulansem do szpitala, ale w środowy wieczór fińska policja przekazała tragiczne wieści o zgonie mężczyzny.
ZOBACZ: Probierz wezwany na "rozmowę w cztery oczy". W tle porażka z Finlandią i konflikt w kadrze
Zmarł kibic reanimowany podczas meczu. Kondolencje przekazał trener Finów
"Trudno wyrazić słowami emocje w takim momencie. Wiadomość jest druzgocąca. Przesyłamy nasze wsparcie rodzinie zmarłego kibica. Nasze myśli są z wami" - skomentował trener reprezentacji Finlandii Jacob Friis.
Po odwiezieniu kibica do szpitala mecz wznowiono, ale wynik się nie zmienił. W Helsinkach Finowie pokonali Polaków 2:1.
