Tomaszewski wskazał, którego piłkarza zabrakło w meczu z Maltą. "Niewytłumaczalne"

2 godzin temu
- Nie może taki zawodnik popełnić tak kardynalnego błędu - podkreślał Jan Tomaszewski na kanale Super Express Sport na YouTube. Były reprezentant Polski podsumował mecz z Maltą (3:2) i wskazał najsłabsze ogniwo w drużynie Jana Urbana. Wskazał też, którego zawodnika zabrakło w szeregach Biało-Czerwonych tego wieczora. Nie został on choćby powołany na zgrupowanie, co zdaniem Tomaszewskiego było błędem. - Przecież to jest sreberko - mówił wprost.
Reprezentacja Polski wygrała 3:2 z Maltą, ale ze swojej postawy absolutnie zadowolona być nie może. Zawiodła szczególnie obrona. To właśnie jej zawodników Konrad Ferszter ze Sport.pl ocenił najsłabiej, bo wystawił im "1" w 6-stopniowej skali. Takie noty otrzymali Jakub Kiwior, który sprokurował rzut karny w 68. minucie i Przemysław Wiśniewski. Czy faktycznie to oni byli najsłabszym ogniwem tego wieczora w drużynie?


REKLAMA


Zobacz wideo Skandal na Stadionie Narodowym! Wandalizm, patologia


Jan Tomaszewski mówi wprost. Jakub Kiwior najgorszy w meczu z Maltą
Głos w sprawie zabrał Jan Tomaszewski. Były reprezentant Polski krótko, ale dosadnie podsumował to starcie. - Był to najsłabszy mecz za kadencji Jasia Urbana. Nie wiem, co się stało. Po kapitalnym spotkaniu z Holendrami widać było, iż mamy drużynę. Dzisiaj jej po prostu nie było - podkreślał były bramkarz w rozmowie na kanale Super Express Sport na YouTube.


A na tym nie zakończył. Wskazał konkretnego zawodnika, który jego zdaniem najgorzej się spisał. Kto to był? - Dla mnie, przepraszam, iż tak personalnie powiem, ale najgorszy w defensywie był dzisiaj ten, na którego my liczymy, i który gra w czołowym europejskim klubie, czyli Jakub Kiwior - zaczął, po czym wypunktował defensora. - Przy tych dwóch bramkach i jeszcze przy dwóch sytuacjach bramkowych dla Maltańczyków miał swój udział. No nie może taki zawodnik popełnić tak kardynalnego błędu, jak przy rzucie karnym - ten go zakręcił. Karny, moim zdaniem, ewidentny. To, co później Drągowski obronił, a Kiwior się minął z piłką, jest to nie do zatwierdzenia w tej drużynie - grzmiał Tomaszewski.
Stopera FC Porto wypunktował też Konrad Ferszter. "Zaczął dobrze, naprawiając błędy kolegów w pierwszych minutach. Ale im dłużej trwał mecz, tym gorzej wyglądał Kiwior. Obrońca FC Porto popełniał błędy, a największy zdarzył mu się w drugiej połowie, kiedy po jego faulu Maltańczycy otrzymali rzut karny. Duże rozczarowanie, bo pod nieobecność Jana Bednarka to Kiwior miał być liderem naszej obrony" - pisał dziennikarz.
Zobacz też: Urban przemówił po żenującym meczu z Maltą. "Bardzo źle".


Tego zawodnika zabrakło w meczu z Maltą. "Niewytłumaczalne"
Tomaszewski wypowiedział się również o decyzjach kadrowych Urbana. Wskazał największy błąd selekcjonera. - Dlaczego Pietuszewski nie jest powołany? Przecież to jest sreberko - podkreślał. - To, iż Pietuszewski nie jest powołany, to jest dla mnie niewytłumaczalne. Taki chłopak... to, co powiedział Koeman i holenderscy piłkarze, iż kilku [zawodników, przyp. red.] grało z ekstraklasy i nie mieli o nich rozeznania. Myślę, iż o takim Oskarze nikt nie ma rozeznania, a ten chłopak naprawdę może pociągnąć cały zespół tak, jak ciągnie w tej chwili Jagiellonię. Nie rozumiem - dodawał.
- Będzie kiszony w młodzieżówce? Mnie naprawdę zespół Brzęczka guzik interesuje. Mnie interesuje nie wynik... wynik jest na drugim czy trzecim miejscu. Ile on da paliwa dla pierwszej reprezentacji? On, zamiast dawać paliwo, to je zabiera. To jest po prostu marnowanie talentu. Gdzie jak gdzie, ale dzisiaj naprawdę mógłby grać i pokazać te swoje umiejętności. Trzeba moim zdaniem wziąć go do tej "16", bo jest to nierozszyfrowany zawodnik. Dlaczego dziś nie zagrał? To pozostanie słodką tajemnicą Jasia Urbana - puentował.


Polska zakończyła eliminacje mistrzostw świata 2026 na drugiej lokacie w grupie. To oznacza, iż nie może być jeszcze pewna gry na głównej imprezie. O bilet wstępu powalczy podczas marcowych baraży. Poprzez takie rozgrywki zakwalifikowała się chociażby na mundial w 2022 roku czy Euro 2024.
Idź do oryginalnego materiału