Jeszcze kilka godzin temu hiszpańskie radio "RAC1" informowało, iż Hansi Flick podjął decyzję o postawieniu na Wojciecha Szczęsnego w bramce FC Barcelony w meczu przeciwko trzecioligowej CD Guadalajarze. Ponadto Hiszpanie byli przekonani o tym, iż Marc-Andre ter Stegen został już skreślony w zespole z Katalonii.
REKLAMA
Zobacz wideo Totalna degrengolada w Legii
Nic bardziej mylnego - niemiecki szkoleniowiec zaskoczył wszystkich i między słupkami obejrzymy właśnie Ter Stegena, który wraca do bramki "Barcy" po kilku miesiącach. Ostatni raz Niemiec zagrał w klubowych barwach 18 maja w meczu ligowym z Villarreal.
Zobacz też: Media: Godziny do meczu Barcelony, a tu zwrot ws. Szczęsnego. Flick zdecydował
Byli pewni gry Szczęsnego. "Wszystkie drogi prowadziły do Wojtka"
33-latek nie wygrał rywalizacji z Joanem Garcią, a gdy Hiszpan był kontuzjowany, ter Stegen okupował ławkę rezerwowych, obserwując z niej Wojciecha Szczęsnego. To wszystko kazało myśleć, iż to właśnie Polak jest bliżej gry w meczu przeciwko niżej notowanemu rywalowi.
Jak pisze hiszpański "Sport", "wszystkie drogi prowadziły do Wojtka". Dodatkowo dziennikarze podkreślają, iż Flick sugerował, iż Szczęsny jest bardzo ważnym zawodnikiem i można było spodziewać się, iż jest "numerem dwa" w bramce Barcelony.
"Jedenastka wystawiona na mecz z Guadalajarą mówi, iż to ter Stegen jest 'dwójką'. Musimy jednak pamiętać, iż nie grał od czterech miesięcy, więc Flick stawia na bramkarza bez rytmu meczowego - czytamy. A sprawa może też mieć drugie dno. "Możliwe, iż Barcelona chce, żeby ter Stegen się pokazał przed okienkiem transferowym" - dodaje "Sport". Niemiec może odejść, by ogrywać się przed mundialem.
Relację na żywo z meczu Guadalajary z Barceloną będzie można śledzić na Sport.pl. Mecz zaplanowano na 21:00, jednak już wiadomo, iż nie rozpocznie się o czasie. Według najnowszych informacji piłkarze zaczną grę o 21:30.

2 godzin temu















