
Jeszcze kilka dni temu w kuluarach mówiło się o „czymś dużym”, ale nikt nie spodziewał się aż takiego kalibru. Widzew Łódź transfer Osmana Bukariego trzymał w absolutnej ciszy, a sposób przeprowadzenia całej operacji brzmi dziś jak scenariusz sensacyjnego filmu. Zmienione nazwisko podczas badań, inne miasto, pełna konspiracja i nerwowe sprawdzanie, czy informacja nie wypłynęła zbyt wcześnie. A jednak – gdy zaczęły krążyć słowa o rekordowym skrzydłowym, domino ruszyło i tajemnica przestała mieć sens. Dziś można już mówić wprost: Widzew sięga po piłkarza, który jeszcze niedawno kosztował siedem milionów euro i grał w Lidze Mistrzów.
27-letni Osman Bukari ma za sobą testy medyczne i podpisany kontrakt, a do domknięcia pozostały wyłącznie formalności po stronie Austin FC. Kwota? Około pięciu milionów euro. Widzew Łódź transfer Osmana Bukariego czyni najdroższym ruchem przychodzącym w historii Ekstraklasy, przebijając dotychczasowy rekord Milety Rajovicia. To moment symboliczny, bo jeszcze kilka lat temu taka suma w polskiej lidze była czystą abstrakcją.
Bukari trafia do Łodzi z Major League Soccer, gdzie w barwach Austin FC rozegrał 39 spotkań, zdobywając pięć bramek i notując sześć asyst. Liczby solidne, choć nie wybitne, co może rodzić pytania o proporcję ceny do statystyk. Trzeba jednak pamiętać, iż Amerykanie rok temu zapłacili za niego siedem milionów euro Crvenej Zvezdzie Belgrad i raczej nie chcieli sprzedawać zawodnika z dużą stratą. W Serbii Bukari był gwiazdą – w okresie 2023/24 w lidze miał siedem goli i pięć asyst, a w Lidze Mistrzów dołożył dwie bramki i dwie asysty w sześciu meczach, wyglądając momentami jak piłkarz z innej półki.
Polscy kibice mogą kojarzyć go także z mundialu w Katarze, gdy przeciwko Portugalii wpisał się na listę strzelców i wykonał charakterystyczną celebrację Cristiano Ronaldo. FIFA do dziś przypomina to ujęcie w materiałach wspominających turniej. To zawodnik z wyraźnym CV – wychowanek piłkarskiej tułaczki przez Trencin, Gent i Nantes, skrzydłowy grający głównie po prawej stronie, oparty na dryblingu, pojedynkach jeden na jeden i zejściach do środka.
Widzew Łódź transfer Osmana Bukariego wpisuje się w bardzo agresywny początek zimowego okna. Klub wcześniej sięgnął po Christophera Chenga z Sandfjord i Lukasa Leragera z FC Kopenhagi, jasno sygnalizując, iż nie zamierza tylko uzupełniać składu. Pytanie brzmi jedno: czy Ekstraklasa jest gotowa na transferowe realia, które Widzew właśnie brutalnie wprowadza do gry. Bo jeżeli ten ruch wypali, granice finansowe w lidze właśnie się przesunęły. jeżeli nie – będzie to jeden z najbardziej ryzykownych zakładów ostatnich lat.

2 godzin temu















