Nowy niekwestionowany mistrz wagi ciężkiej UFC, Tom Aspinall, skomentował decyzję Jona Jonesa o przejściu na emeryturę.
Spełniły się słowa tymczasowego (do wczoraj) mistrza królewskiej kategorii wagowej. Tom Aspinall wiele miesięcy temu mówił, iż pośle Jona Jonesa na emeryturę i wcale nie będzie musiał do tego używać siły. Brytyjczyk zapewniał, iż „Bones” odwiesi rękawice na kołek bez względu na to, czy zmierzą się w oktagonie.
Wypowiedź ta okazała się prorocza. Na wczorajszej konferencji po gali UFC w Baku Dana White obwieścił, iż Jon Jones zakończył karierę:
– Jon Jones zadzwonił do nas wczoraj i poinformował o zakończeniu kariery. Jon Jones oficjalnie przeszedł na emeryturę, a Tom Aspinall jest niekwestionowanym mistrzem wagi ciężkiej UFC – przekazał sternik największej organizacji MMA na świecie.
Tom Aspinall skomentował abdykację Jona Jonesa
Sam były mistrz UFC zamieścił w sieci emocjonalny wpis, w którym podziękował wszystkim za wspólną podróż. W wieku 37-lat Jones schodzi ze sceny z rekordem 28-1.
Ostatnie lata nie należały do najowocniejszych – przynajmniej z perspektywy fana. Jon ewidentnie nie miał zamiaru toczyć pojedynku z Tomem Aspinallem. Jego ostatnim rywalem w karierze był legendarny, acz 42-letni i powracający po trzyletniej przerwie Stipe Miocic.
Po wczoraj wiemy już, iż nigdy nie dojdzie do pojedynku Jona Jonesa z Aspinallem. Tom, podobnie jak wielu innych, zabrał głos w social mediach. Pod jednym z postów na Instagramie zamieścił krótki, acz kąśliwy komentarz.
– To dla was, fani. Czas napędzić dywizję ciężką – napisał Brytyjczyk, po czym kąśliwie dopisał: – Aktywny, niekwestionowany mistrz.
Patrząc na ranking wagi ciężkiej można spekulować, iż kolejnym pretendentem będzie Ciryl Gane. Francuz jest w tej chwili na fali dwóch kolejnych zwycięstw, choć do ostatniego, odniesionego nad Volkovem, można mieć sporo zastrzeżeń.