Conor McGregor od wielu lat pozostaje w centrum zainteresowania mediów. Nie chodzi jedynie o rywalizację sportową, gdyż po raz ostatni walczył ponad trzy lata temu, natomiast często potrafi zaskoczyć jak m.in. ostatnio, gdy postawił milion dolarów na zwycięstwo Mike Tysona przez nokaut w konfrontacji z Jakiem Paulem. Niedawno sąd podjął za to decyzję, która może znacząco wpłynąć na życie Irlandczyka.
REKLAMA
Zobacz wideo To on zastąpi Michała Probierza? Kosecki: To fenomenalny trener i człowiek
Cały Dagestan uradowany po skazaniu Conora McGregora. "Alkoholik, narkoman i gwałciciel"
Conor McGregor został w ubiegłym tygodniu uznany za winnego gwałtu na Nikicie Hand. Do zdarzenia doszło w 2018 roku w jednym z hoteli w Dublinie. Dziennik "The Sun" potwierdził, iż zawodnik musi teraz zapłacić odszkodowanie w wysokości 250 tys. euro, natomiast przynajmniej nie trafi do aresztu. Na rozprawie emocji nie wytrzymała partnerka Dee Devlin, która opuściła sąd we łzach.
Irlandczyk zdążył już zaznaczyć, iż zamierza odwołać się od decyzji, gdyż twierdzi, iż stosunek z 35-latką był dobrowolny, a mało tego zaprzeczał, jakoby to on był sprawcą pobicia. Adwokat Hand John Gordon, podkreślał, iż McGregor nie przyznał się do winy, nazywając go "tchórzem". - Jestem rozczarowany, iż ława przysięgłych nie zobaczyła wszystkich dowodów. Jestem teraz z rodziną, skupiony na swojej przyszłości - oznajmił były mistrz UFC. Ta decyzja wywołała sporo euforii wśród jego wrogów.
"Zdemaskowanie tego brudnego drania było kwestią czasu. Alkoholik, narkoman i gwałciciel. Wciąż wiele faktów musi jeszcze wyjść na światło dzienne, uwierzcie mi" - przekazał w mediach społecznościowych obecny mistrz wagi lekkiej UFC Islam Machaczew. Jak się okazało, 36-latek ma coraz większe problemy, gdyż "The Sun" informuje, iż współpracująca dotąd z nim firma IO Interactive zerwała umowę.
"Podchodzimy do tej sprawy bardzo poważnie, dlatego nie możemy ignorować konsekwencji. W związku z tym zaczynamy usuwać wszystkie treści z udziałem pana McGregora z naszych witryn sklepowych" - czytamy w oficjalnym komunikacie.
Na ten moment nie wiadomo, czy Conor McGregor zdecyduje się jeszcze kiedykolwiek wrócić do oktagonu. Od wielu miesięcy spekulowano, iż zmierzy się z Michaelem Chandlerem, a ich pojedynek był już choćby zestawiony na czerwcową galę UFC 303. Irlandczyk w ostatniej chwili doznał jednak kontuzji i musiał się wycofać.