W środę Hubert Hurkacz wygrał z Hiszpanem z Roberto Bautistą Agutem w dwóch setach 7:6 (2), 6:4. Ale to zwycięstwo kosztowało go zdrowie, nabawił się kontuzji pod koniec drugiej partii.
REKLAMA
Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami
Hurkacz wycofał się z turnieju w Holandii
Hurkacz skorzystał wczoraj z pomocy fizjoterapeuty, dograł mecz z Hiszpanem do końca. Po spotkaniu wyraził nadzieję, iż uda się przygotować jego organizmu do spotkania z Estończykiem Markiem Lajalem. Niestety, nie udało się, przez to Polak musiał wycofać się z dalszej rywalizacji w turnieju ATP Tour 250 w holenderskim 's-Hertogenbosch.
Lajal, tenisista zajmujący miejsce pod koniec drugiej setki rankingu ATP (195.), awansował do ćwierćfinału imprezy bez gry. W tej fazie zagra z lepszym z pary Alexei Popyrin (ATP 21.) - Zizou Bergs (ATP 63).
Zobacz też: Oto faworyt do zastąpienia Probierza. Wielu będzie zaskoczonych
Ten sezon jest dla Hurkacza dość trudny, naznaczony przede wszystkim problemami zdrowotnymi. Przygoda w Australian Open była dość krótka, odpadł w drugiej rundzie. Nie grał zimą w turniejach arabskich, odpuścił rywalizację w Miami w drugiej połowie marca. W Madrycie odpadł po jednym meczu.
W Rzymie pojawiło się jednak światełko w tunelu. Dotarł tam do ćwierćfinału. W Genewie zagrał w finale, gdzie stoczył trzysetowy bój z Novakiem Djokoviciem. Serb jednak był górą. Ale z Roland Garros odpadł już w pierwszej rundzie.
Hurkacz zajmuje 32. miejsce w światowym rankingu. Mimo wycofania się z turnieju w 's-Hertogenbosch wciąż ma szansę na awans do TOP 30, ale korzystnie dla niego musiałyby się ułożyć wyniki spotkań Jiriego Lehecki i Brandona Nakashimy w turnieju w Stuttgarcie.