Jeszcze w tym tygodniu oficjalnie zainaugurujemy sezon 2025 w Polsce. Pierwszymi zawodami będzie Memoriał Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego w Częstochowie, natomiast dzień później w Bydgoszczy odbędzie się Kryterium Asów. Od kilku dni na torach w całym kraju rozgrywane są mecze sparingowe, które stanowią ostatnią fazę przygotowań do nadchodzących rozgrywek ligowych. Jednym z zespołów, który ma już za sobą pierwsze testy, jest KS Toruń.
Teraz jednak z województwa kujawsko-pomorskiego napłynęły nie najlepsze wieści dotyczące nazwy drużyny. Po kilku sezonach z oficjalnej nazwy klubu znika człon „Apator”, który od lat był nieodłącznie kojarzony z toruńskim żużlem. Marka Apator przez dekady stała się symbolem toruńskiej drużyny i jednym z najbardziej rozpoznawalnych szyldów w polskim speedwayu. To właśnie ona widniała w nazwie klubu od początku jego istnienia, aż do 2006 roku, kiedy to zespół przejął Roman Karkosik.
Era Unibaksu Toruń trwała kilka lat, aż do momentu, gdy na czele klubu stanął Przemysław Termiński. Od tamtego czasu „Anioły” miały już kilku sponsorów tytularnych, jednak najważniejsza zmiana nastąpiła przed sezonem 2020, kiedy to oficjalnie ogłoszono powrót nazwy „Apator” po 15 latach. Jak się jednak okazało, sezon 2024 był ostatnim, w którym oglądaliśmy drużynę pod szyldem KS Apator Toruń.
– Klub Sportowy Toruń S.A. informuje, iż do sezonu 2025 drużyna przystąpi do rozgrywek pod nazwą KS Toruń. – poinformował klub.
Dodano również, iż drużyna U24 pozyskała sponsora tytularnego. W U24 Ekstralidze zawodnicy wystartują pod nazwą AVO KS Toruń, natomiast we wszystkich pozostałych rozgrywkach klub będzie występował jako KS Toruń. Oznacza to, iż torunianie są jedyną drużyną w PGE Ekstralidze, która nie ma sponsora tytularnego na sezon 2025. Na zapleczu elity jedynym klubem w podobnej sytuacji pozostaje Rzeszów.
Reakcja kibiców o rezygnacji z członu „Apator” z nazwy klubu będzie raczej jednoznaczna. Dla wielu fanów „Apator” to symbol, z którym związane są najpiękniejsze wspomnienia z toru, zwłaszcza z czasów, gdy toruńska drużyna osiągała swoje największe sukcesy. Wielu z nich wyrażało rozczarowanie tą zmianą, ponieważ dla nich nazwa „Apator” była nieodłącznym elementem tożsamości klubu. Jednak jedno jest pewne – toruńscy kibice przez cały czas będą stać za swoim zespołem, a klub z pewnością nie zabraknie wsparcia na trybunach.

