To już pewne! Wracają na żużlową mapę Polski!

speedwaynews.pl 3 godzin temu

Historia tego ośrodka żużlowego rozpoczyna się niedługo po wojnie. Dokładnie w 1947 roku, kiedy to w Świętochłowicach prężnie działała sekcja motocyklowa. Budowa toru z prawdziwego zdarzenia rozpoczęła się jednak dopiero w 1951 roku. Powstał on w czynie społecznym na Narodowe Święto Odrodzenia Polski, dokładnie wtedy został oddany popularny „Hasiok”, miało to miejsce 22 lipca 1951 roku. Ligowe zmagania rozpoczęli jednak dopiero w 1953 roku.

Zajęli co prawda ostatnie miejsce w tabeli, jednak w tamtym momencie ważne było zachowanie ciągłości. Jak się okazało to zrzeszenie występowało z różnym skutkiem aż do 1996 roku. W tym czasie zdobyło cztery medale Mistrzostw Polski – trzy srebrne (1969,1970, 1973) oraz brązowy w 1972 roku. Niestety po 1990 roku żużel w Świętochłowicach zaczął tracić na jakości. Wszystko przez zmiany ustrojowe, które odbywały się w Polsce.

Próby reanimacji

Ostatecznie świętochłowiczanom udało się odjechać w ówczesnej formie jeszcze sześć sezonów, jednak nie były one udane dla ekipy z popularnej „Skałki”. Regularnie zajmowali miejsca w dole tabeli, jedynym wyjątkiem był ich ostatni sezon – 1996, gdzie na 12 zespołów zajęli 6 pozycję. Po tych rozgrywkach zdecydowano się na zamknięcie sekcji motorowej „KS Śląsk”. Przez rok w Świętochłowicach nie można było usłyszeć warkotu motocykli, stało się to dopiero w okresie 1998.

Przed jego rozpoczęciem powołano do życia Towarzystwo Żużlowe „Śląsk”, które rywalizowało w II lidze przez dwa lata. Dwukrotnie zajęli dwunastą lokatę, która w 1999 roku oznaczała spadek. W obliczu kolejnych problemów nowego tworu do rozgrywek w 2000 roku przystąpiło Stowarzyszenie Żużlowe „Śląsk”. Ich historia jednak podzieliła losy poprzedniczek. Udało się odjechać jedynie trzy sezony po czym klub zniknął z map żużlowej Polski.

W końcu się uda?

Od tamtego momentu stadion żużlowy w Świętochłowicach świecił pustkami i regularnie podupadał. Brakowało osób chętnych do utrzymania porządku na tym legendarnym obiekcie, który niszczał z każdą chwilą. W końcu w 2018 roku rozpoczęto przebudowę stadionu, która miała na celu doprowadzenie go do stanu używalności. Prezydent chciał, aby obiekt ponownie tętnił życiem i mógł być używany zarówno przez żużlowców jak i piłkarzy. Po wielu trudach w końcu udało się obudzić legendarną „Skałkę” na której od 2023 roku można słyszeć warkot motocykli.

Na najważniejszą informację, czyli powrót do jazdy kibice musieli jeszcze poczekać. Były plany, aby wystartować już w 2025 roku, jednak zrezygnowano z tego pomysłu. Działacze chcieli, aby wszystko zostało dopięte na ostatni guzik. Udało się, klub poinformował, iż po ponad dwudziestu latach rozłąki powraca na żużlową mapę Polski.

Idź do oryginalnego materiału