To byłby hit! Trener opowiada o transferach

speedwaynews.pl 4 godzin temu

Droga Speedway Kraków do ligowego ścigania była kręta, czasami zbyt wydłużona. Ostatecznie krakowianie przystąpili do rozgrywek w okresie 2025 i mogą powiedzieć, iż nie mają się czego wstydzić. Przede wszystkim dwa zwycięstwa przy składzie, który wedle niektórych nie powinien choćby zbliżyć się do remisu, to naprawdę spory wyczyn. kilka brakowało, a choćby zakończyli by sezon na przedostatnim miejscu, pokonując OK Kolejarz Opole. Apetyty rosną w miarę jedzenia, a 48-letni Nicki Pedersen ma być tego odzwierciedleniem.

Trener potwierdza rozmowy

Adam Weigel dla Dziennika Polskiego opowiedział o zainteresowaniu Nickim Pedersenem. Okazuje się, iż krakowscy działacze mają zamiar dysponować większym budżetem niż w tym roku, przez co interesują się większymi nazwiskami. Szkoleniowiec potwierdza, iż doszło do wstępnego zapytania, ale sam Duńczyk raczej nie będzie stawiał krakowskiego klubu jako priorytetu.

Wiadomo, iż taki zawodnik by nam się przydał, ale Kraków nie będzie dla niego pierwszym wyborem – przyznaje. – I nie chodzi choćby o same finanse, bo z pewnością będzie miał oferty z wyższych lig. Zresztą z rozmów z innymi kandydatami wynika, iż nie patrzą tylko na same finanse, szukają najpierw w 2. Ekstralidze.

Liderzy zostaną?

Przede wszystkim najważniejsze będzie pozostawienie Richarda Lawsona oraz Dawida Rempały. 39-letni Brytyjczyk ma za sobą naprawdę mocny sezon, w którym pokazał na co go stać. Wiadomo, iż przy odpowiednim zapleczu, Lawson jest w stanie powtórzyć wyniki, a choćby je poprawić. Rempała natomiast to rewelacja ligi pod kątem oczekiwań. Nie da się ukryć, iż jego nazwisko łączono ze znacznie niższą średnią, a on na silnikach JR Racing trzymał krakowski zespół przy życiu. Matic Ivačič również miałby zostać w zespole, ale tutaj brakuje porozumienia po obu stronach.

Nie chcemy przepłacać, ale nie ukrywam, iż jesteśmy głodni sukcesu. O tym, kto u nas pojedzie, zdecydują finanse. Na pewno nie będziemy wydawać więcej niż mamy, nie chcemy skończyć sezonu z długami. Plan minimum to awans do play-off. Przy odpowiedniej motywacji i skuteczności moglibyśmy awansować do finału. A tam niech się dzieje wola Nieba – dodaje Weigel.

Świetna okazja

Nicki Pedersen w wieku 48 lat przeciąga karierę ile może. Fakt, iż przez cały czas przy słabszej dyspozycji zrobił średnią biegową na poziomie 1,583 daje do zrozumienia, jak wiele klubów mogłoby się pokusić o jego zatrudnienie. Krakowianie zyskaliby medialny rozgłos, a ponadto sam Pedersen zostałby niekwestionowaną jazdą ligi, podążając drogą Grega Hancocka. Dla niego byłoby to również uzupełnienie danych statystycznych, iż jeździł na każdym możliwym poziomie rozgrywkowym w polskich strukturach. Krakowianie natomiast dają do zrozumienia, iż stopniowo mają zamiar się piąć w hierarchii.

Idź do oryginalnego materiału