Jan Bednarek i Jakub Kiwior wyszli w podstawowym składzie FC Porto na wyjazdowy mecz z Famalicao w 11. kolejce ligi portugalskiej. Niestety dla pierwszego z nich występ gwałtownie się zakończył. Już w 19. minucie były stoper Southampton został zmieniony przez Pablo Rosario. Wszystko przez niebezpiecznie wyglądający uraz.
REKLAMA
Zobacz wideo Sebastian Staszewski, autor książki „Lewandowski. Prawdziwy": Robert oglądał wywiad o książce u Rymanowskiego. Pozwu nie mam
Koszmar tuż przed meczem z Holandią. Oto co stało się z Bednarkiem
A tego Bednarek nabawił się najprawdopodobniej podczas starcia ze skrzydłowym gospodarzy Sorriso. Brazylijczyk trącił kolano naszego reprezentanta, a ten położył się na murawie i przez pewien czas był opatrywany przez klubowych lekarzy. Niestety okazało się, iż nie jest w stanie kontynuować gry. Jak na razie nie wiadomo, jak groźna jest jego kontuzja. W poniedziałek 29-latek powinien przejść szczegółowe badania. Istnieją jednak duże obawy, iż zabraknie go na zgrupowaniu reprezentacji Polski przy okazji meczów z Holandią (14 listopada) i Maltą (17 listopada).
Bednarek z boiska zszedł przy stanie 0:0. Pod jego nieobecność Porto wciąż musiało szukać pierwszego trafienia. Doczekało się go w 36. minucie, a całą akcję rozpoczął... Jakub Kiwior. Drugi z polskich stoperów posłał dalekie zagranie do Rodrigo Mory, ten z kolei zgrał do Francisco Moury, który następnie posłał płaskie dośrodkowanie w pole karne. W szesnastce odnalazł się zaś Victor Froholdt i pewnym strzałem trafił w okienko.
Skromne zwycięstwo FC Porto. Dobry mecz Kiwiora
Na przerwę piłkarze Francesco Fariolego schodzili z prowadzeniem 1:0. Po zmianie stron przez cały czas dominowali. W 67. minucie mogli choćby podwyższyć na 2:0. Przed świetną sytuacją stanął wówczas Samu Aghehowa. Umiejętnie podciął piłkę nad bramkarzem, ale w ostatniej chwili sprzed linii bramkowej wybili ją obrońcy Famalicao. Poza tym obie strony rzadko tworzyły klarowane sytuacje do zdobycia bramki.
Ostatecznie FC Porto wygrało 1:0, a Jakub Kiwior zaliczył kolejny solidny występ. Na boisku przebywał od początku do końca. Wygrał większość pojedynków o piłkę (5/8), zaliczył dwa odbiory i miał wysoką (niemal 90-procentową) skuteczność podań. W tabeli ligi portugalskiej Porto utrzymało prowadzenie. Na koncie ma 31 punktów i o trzy wyprzedza drugi Sporting Lizbona, a o siedem trzecią Benficę.
Famalicao 0:1 FC Porto
36' Froholdt

2 godzin temu
















