Lewandowski pokazał, jak się strzela! Niesamowity mecz Barcelony

2 godzin temu
To było jedne z najbardziej szalonych 45 minut, jakie FC Barcelona zagrała w tym sezonie. Celta Vigo postawiła jej bardzo trudne warunki i dwa razy doprowadzała do remisu. Mimo to już do przerwy "Duma Katalonii" prowadziła 3:2. Ostatecznie pokonała gospodarzy 4:2, a Robert Lewandowski zakończył grę z hat-trickiem! To był wielki mecz Polaka, który w niedzielę zamknął usta krytykom.
Niedzielny wieczór jawił się dla podopiecznych Hansiego Flicka jako szalenie ciężkie zadanie. I to z kilku powodów. Po pierwsze, goście znajdowali się w świetnej formie. Nie przegrali spotkania od końca września, a w ostatnich pięciu meczach odnieśli komplet zwycięstw. Po drugie, Barcelonie ciężko gra się z tym rywalem. W ubiegłym roku na wyjeździe ugrała remis 2:2, a u siebie wygrała 4:3, po bramce zdobytej w 98. minucie z rzutu karnego. Wreszcie, w przeciwieństwie do Celty, forma "Blaugrany" pozostawiała sporo do życzenia. Zwłaszcza jeżeli chodzi o formację defensywną zespołu.


REKLAMA


Zobacz wideo Jan Urban nie boi się stawiać na młodych. Kosecki: Wtedy Furman był najlepszy na boisku


Szalona pierwsza połowa! Lewandowski z dubletem!
Jednym z głównych problemów FC Barcelony na początku sezonu są kontuzje. Tak było i tym razem. Poza zawodnikami o których wiadomo było, iż nie zagrają, jak m.in. Raphinha czy Pedri, Hansi Flick w ostatniej chwili musiał wymienić Marca Casado na Daniego Olmo.
Już od pierwszych minut spotkania postawa gospodarzy mogła robić wrażenie. Postanowili oni bowiem grać otwartą piłkę, wykorzystując wysoko ustawioną defensywę gości. W efekcie już w siódmej minucie przeprowadzili pierwszą groźną akcję. W odpowiedzi strzał na bramkę Radu oddał Fermin Lopez. Uderzenie wydawało się niegroźne, ale obiło rękę jednego z obrońców Celty. Sędzia Javier Alberola Rojas podyktował słuszną jedenastkę. Tę na bramkę zamienił Robert Lewandowski. Chociaż jego intencje wyczuł Radu, to strzał w dolny prawy róg bramki okazał się zbyt silny i precyzyjny.


Barcelona nie cieszyła się jednak długo z prowadzenia. Ryzykowną grę jej wysoko ustawionej defensywy Celta wykorzystała już po dwóch minutach, gdy Carreira pokonał Szczęsnego. Tym samym Polak był już pewien, iż w dziewiątym kolejnym meczu nie zachowa czystego konta.


Jak się okazało, piłkarze obu drużyn dopiero się rozkręcali, a mecz przybrał szalony obrót i obfitował w akcje. Tych więcej miała Barcelona, w której szeregach błyszczał Marcus Rashford oraz Robert Lewandowski. Anglik napędzał prawie każdy atak zespołu i to on dośrodkowywał do Polaka, który w 37. minucie zdobył swoją drugą bramkę.


Na jego strzeleckie popisy odpowiedział gwiazdor Celty, Borja Iglesias. Ten przy pierwszej bramce swojej drużyny asystował. Z kolei przy stanie 2:1, otrzymał piłkę z prawej strony przed pole karne i strzałem pod poprzeczkę doprowadził do remisu.


Ostatnie słowo w pierwszej połowie należało jednak do podopiecznych Hansiego Flicka. W doliczonym czasie z piłką ponownie zabrał się Rashford, który wstrzelił ją płasko w pole karne. Tam niefortunna interwencja jednego z obrońców sprawiła, iż futbolówka trafiła do Yamala. Choć młody Hiszpan nie grał najlepszych zawodów, to w tamtym momencie nie zawiódł i dał swojej drużynie prowadzenie 3:2!
Wielki mecz Lewandowskiego!
Druga część spotkania rozpoczęła się od przewagi Barcelony, która chciała uspokoić grę w swoim stylu. Czyli zgodnie z myślą, iż najlepszą obroną jest atak, a także przebywaniem dziewiątką piłkarzy na trzydziestym metrze od bramki rywala oraz konstruowaniem długich, koronkowych akcji.
Wolniejsze tempo gry sprzyjało kontrolowaniu wydarzeń na boisku Barcelonie. Nie znaczy to jednak, iż "Duma Katalonii" zadowalała się kruchą, jednobramkową przewagą. Nie przy tak dysponowanym Lewandowskim. W 73. minucie meczu goście wywalczyli rzut rożny. Do piłki podszedł Rashford, który posłał wysoką piłkę na Polaka. Ten zaś oddał świetny strzał głową, po którym piłka odbiła się od prawego słupka i wpadła do bramki!


Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Tym samym Barcelona wywiozła trzy punkty z bardzo trudnego terenu. Sukces ten zawdzięcza wszędobylskiemu Rashfordowi oraz Lewandowskiemu, który swoim hat trickiem z pewnością pozamykał usta krytykom.
Celta Vigo 2:4 FC Barcelona
Bramki: 0:1 Lewandowski (10'), 1:1 Carreira (12'), 1:2 Lewandowski (37'), 2:2 Borja Iglesias (43'), 2:3 Yamal (45+4), 2:4 Lewandowski (73')
Idź do oryginalnego materiału