Tim Sørensen, jeden z liderów Wybrzeża Gdańsk w okresie 2025, zdecydował się publicznie odnieść do pojawiających się w mediach informacji dotyczących jego sytuacji finansowej w klubie. Duńczyk nie krył rozczarowania sposobem, w jaki – jego zdaniem – przedstawiono sprawę w polskiej prasie.
Na swoich mediach społecznościowych Sørensen zamieścił obszerny wpis, w którym jasno zaznaczył, iż temat ewentualnych zaległości jest „sprawą wyłącznie między nim a klubem” i nie powinien być przedmiotem publicznych spekulacji.
– Jeśli ktoś chce pisać o moich finansach, proszę zapytać mnie bezpośrednio. To wyłącznie moja sprawa i sprawa klubu – nikogo innego. Publikowanie prywatnych rozmów i robienie z tego publicznej historii jest absolutnie nie do przyjęcia – podkreślił Duńczyk.
Żużlowiec zaznaczył także, iż wszystkie jego pozytywne wypowiedzi o Wybrzeżu były szczere i nie miały związku z kwestiami finansowymi:
– Kiedy mówiłem dobrze o klubie, to dlatego, iż naprawdę tak myślałem. Jestem wdzięczny za szansę, za ludzi, z którymi pracowałem, i za wspólne emocje. Przegraliśmy finał, ale taka jest rywalizacja sportowa. Nie chodziło o pieniądze.
Sørensen wyraził również swoje rozczarowanie wobec osób, które – według niego – udostępniały prywatne wiadomości mediom.
Tim Sørensen był jednym z filarów gdańskiej drużyny w 2025 roku. Wystąpił w 16 meczach, w których odjechał 74 biegi i zdobył 162 punkty (140+22). Jego średnia biegowa wyniosła 2,189 – co plasowało go w czołówce całej Krajowej Ligi Żużlowej.
