Pierwsza seria należała zdecydowanie do gospodarzy. Co prawda pierwszy bieg skończył się na remis, ale w biegu młodzieżowym Adrian Przybyło powalczył na dystansie z Janem Heleniakiem, dzięki czemu młodzieżowiec debiutujący w barwach Texom Stali Rzeszów dowiózł swój pierwszy punkt w ligowej karierze. Emocje były również w czwartym biegu. Radosław Kowalski szarżował po zewnętrznej, licząc, iż uda mu się przynajmniej przedzielić rywali na pierwszym okrążeniu. Franciszek Majewski był jednak czujny. Na pierwszym łuku drugiego kółka kilka brakowało i junior „Jaskółek” wpadłby w rywala. Ostatecznie przyjechał trzeci, dzięki czemu Stal wygrała ten bieg na 5:1 (15-9).
W drugiej serii startów Texom Stal Rzeszów powiększyła przewagę do czternastu punktów. Gospodarze pojechali dwa razy na 5:1. Pazury pokazał w biegu szóstym ponownie Adrian Przybyło. Młodzieżowiec zawalczył na pierwszych metrach dzielnie z Žagarem. Z kolei w wyścigu siódmym najlepiej ze startu wyszedł Jacob Thorssell. Na drugim łuku pierwszego okrążenia udany atak po zewnętrznej przypuścił też Keynan Rew, wyprzedzając młodszego z braci Kowalskich (28-14).
W trzeciej serii startów goście z Tarnowa ewidentnie coś znaleźli na strasie, ponieważ zaczęli stopniowo odrabiać straty. Ósma odsłona dnia zakończyła się ich podwójną wygraną. Bieg później goście ponownie wieźli podwójna wygraną, ale Lewiszyn mocno męczył się na trasie i finalnie tuż przed metą wyprzedził go Rew. W wyścigu dziesiątym po raz pierwszy na tor wyjechał Fraser Bowes. Australijczyk w ramach rezerwy zastąpił bezbarwnego w czwartkowy wieczór Timo Lahtiego, ale upadł na drugim okrążeniu i został wykluczony z powtórki. W niej ponownie ze startu znakomicie wyszedł Nicolai Klindt, dowożąc indywidualne zwycięstwo (35-25).
Gospodarze w czwartej serii startów zapewnili sobie już wygraną w tym spotkaniu, po podwójnym triumfie pary Rew – Przedpełski. Najwięcej emocji dostarczył kibicom bieg dwunasty. Po starcie prowadził Klindt, ale rewelacyjny był ponownie Matej Žagar. 42-latek był szybszy i najpierw zbliżał się do Duńczyka, a na prostej przeciwległej do startu czwartego okrążenia go wyprzedził. Tuż przed metą reprezentant miejscowych próbował odbić prowadzenie, ale Słoweniec z chorwacką licencją się obronił (46-32).
Na poprawienie humorów w obozie gości, odsłony nominowane Unia Tarnów dwukrotnie wygrała podwójnie, więc koniec końców podopieczni Stanisława Burzy polegli różnicą tylko sześciu punktów. Niemniej jednak, komplet trzech punktów za ten dwumecz zgarnęła Stal Rzeszów, a to umacnia „Żurawie” na czwartym miejscu w ligowej tabeli.
WYNIKI
Texom Stal Rzeszów: 48
9. Jacob Thorssell (0,3,0,1*,-) 4+1
10. Keynan Rew (3,2*,2,3,-) 10+1
11. Nicolai Klindt (3,2*,3,2,-) 10+1
12. Marcin Nowak (1*,3,1,2,-) 7+1
13. Paweł Przedpełski (2,3,1,2*) 8+1
14. Franciszek Majewski (3,2*,0,1) 6+1
15. Adrian Przybyło (1,0,1*,0) 2+1
16. Wiktor Rafalski (1,0) 1
Autona Unia Tarnów: 42
1. Marko Lewiszyn (1*,1*,1,0,3) 6+2
2. Matej Žagar (3,2,3,3,-) 11
3. Mateusz Szczepaniak (2,1,2*,3,0,3) 11+1
4. Igor Gryzło (-,-,-,-) NS
5. Timo Lahti (0,W,0,-,-,-) 0
6. Radosław Kowalski (2,1,1,3,2,2*) 11+1
7. Jan Heleniak (0,0,-,0) 0
8. Fraser Bowes (W,1,2*) 3+1
Bieg po biegu:
1. (66,32) Klindt, Szczepaniak, Lewiszyn, Thorssell 3:3 (3:3)
2. (66,3) Majewski, Kowalski, Przybyło, Heleniak 4:2 (7:5)
3. Žagar, Przedpełski, Nowak, Lahti 3:3 (10:8)
4. (66,71) Rew, Majewski, Kowalski, Heleniak 5:1 (15:9)
5. (66,93) Nowak, Klindt, Szczepaniak, Lahti (W) 5:1 (20:10)
6. Przedpełski, Žagar, Lewiszyn, Przybyło 3:3 (23:13)
7. Thorssell, Rew, Kowalski, Lahti 5:1 (28:14)
8. Kowalski, Szczepaniak, Przedpełski, Majewski 1:5 (29:19)
9. Žagar, Rew, Lewiszyn, Thorssell 2:4 (31:23)
10. Klindt, Kowalski, Nowak, Bowes (W) 4:2 (35:25)
11. Szczepaniak, Nowak, Thorssell, Lewiszyn 3:3 (38:28)
12. Žagar, Klindt, Przybyło, Heleniak 3:3 (41:31)
13. Rew, Przedpełski, Bowes, Szczepaniak 5:1 (46:32)
14. Lewiszyn, Bowes, Rafalski, Przybyło 1:5 (47:37)
15. Szczepaniak, Kowalski, Majewski, Rafalski 1:5 (48:42)
Texom Stal Rzeszów – Keynan Rew || FOT. SEBASTIAN SIEDLIK
Autona Unia Tarnów – Mateusz Szczepaniak || FOT. SEBASTIAN SIEDLIK
