Ott Tanak wyprzedził Craiga Breena i znajduje się tylko o krok od zwycięstwa w Rajdzie Szwecji. Szykuje się piekielnie emocjonujący, niedzielny finisz w Umei!
Za nami sobotni, przedostatni etap Rajdu Szwecji. Możemy już zapewnić, iż niedzielny finał imprezy zapewni nam nie lada emocje! Po pierwsze, Ott Tanak ma „tylko” niecałe dziewięć sekund przewagi nad Breenem, co w śnieżnych warunkach nie daje wielkiego komfortu. Po drugie, walczących o podium Rovanperę i Neuville’a dzielą zaledwie… cztery sekundy. A po trzecie, Michał Sołowow i Maciej Baran praktycznie zapewnili sobie triumf w WRC Masters!
Tanak i Breen trzymają w napięciu
Poranna pętla nie przyniosła spektakularnych wydarzeń, przetasowań w tabeli czy wielkich dramatów. Zwycięstwo przechodziło z rąk do rąk. Od wirusa grypy uwolnił się Belg, Thierry Neuville, następnie oesowa wiktoria przypadła Craigowi Breenowi, zaś tuż przed powrotem na serwis błysnął Kalle Rovanpera. Ciekawiej zrobiło się po południu… Poszczególne trasy były już mocno zniszczone, a w wielu miejscach śnieżna biel ustępowała szutrowej czerni. Lider stracił tempo, a Ott Tanak znalazł się w pewnym momencie dosłownie tuż za plecami kierowcy Hyundaia. Sensacją zapachniało nam na OS13 – Rovanpera popełnił błąd, Breen złapał „kapcia”, a największego pecha miał Fin, Esapekka Lappi. Nowy nabytek Hyundaia wpadł w zaspę, a tracąc ponad siedem minut do zwycięzcy próby, zaprzepaścił szansę na końcowy triumf. Jak na razie przejście do koreańskiej stajni mocno odbija mu się czkawką.
Breen musiał uznać wyższość Tanaka po OS14. Estończyk wyprzedził Craiga, i to pomimo przebitej opony. Na mecie odcinka reprezentant M-Sportu nie krył swojej furii. Ba, wprost zaatakował markę Pirelli. Wygląda więc na to, iż gwiazda ekipy Malcolma Wilsona trafi dziś wieczorem na sędziowski dywanik… Ostatni, sobotni sprawdzian powiększył różnicę między faworytami. Breen stracił sporo czasu, co pozwoliło Tanakowi na zbudowanie aż dziewięciu sekund przewagi. Dalej jest równie gorąco. Thierry Neuville zajmuje dziś wirtualne, trzecie miejsce, ale Kalle Rovanpera traci niecałe cztery sekundy. Szykuje się prawdziwa wojna!
Domowy spacer Solberga
Oliver Solberg z wielkim spokojem obserwował sytuację w WRC2, patrząc jak jego rywale wymieniają się pozycjami. Szwed sukcesywnie powiększał swoją przewagę, korzystając z problemów pozostałych załóg. Największą wtopę zaliczył Jari Huttunen. Były mistrz RSMP zbyt gwałtownie wpadł w jeden z zakrętów na OS12, i wbił swoją leciwą Fabię R5 w okoliczną zaspę. Ponad trzyminutowa strata wyeliminowała go z walki o podium. Niestety, problemy nie zamierzały go opuszczać – w jego maszynie najprawdopodobniej zepsuła się skrzynia biegów i Jari nie zdołał ukończyć etapu. Ostatecznie Solberg i Edmondson mają już blisko minutę zapasu nad Veibym i Eriksenem. Najniższy stopień podium zajmuje Sami Pajari.
Niedzielny, śnieżny sprint
Przed nami już tylko trzy odcinki specjalne. Rajd Szwecji 2023 zwieńczą próby „Vastervik” (ponad 26 kilometrów, przejeżdżana dwukrotnie) i „Umea” – jako dodatkowo punktowany power stage. Walka rozpocznie się punktualnie o godzinie 7:00, zaś zwycięzcę tegorocznej edycji śnieżnego klasyka poznamy prawdopodobnie bliżej 13:00 (oes „Umea” ruszy około 12:00).
Korzystając z okazji, zachęcamy Was do sprawdzenia oferty Motowizji. Mówiąc w skrócie, po raz pierwszy w historii walka na odcinkach Rajdowych Mistrzostw Świata WRC trafia na antenę rodzimej stacji telewizyjnej. Motowizja pokaże wszystkie odcinki kampanii 2023 – na żywo, z komentarzem ekspertów. Chłodną, arktyczną aurę Szwecji rozgrzeją Grzegorz Gac, Sławomir Szymczak, Michał Adamiuk, Gabriel Borowy oraz Mikołaj Sokół. Oficjalną relację wzbogacą również goście specjalni, Hubert Laskowski oraz… Kajetan Kajetanowicz! Na stronie internetowej kanału znajdziecie komplet informacji odnośnie zasad transmisji.
Klasyfikację generalną Rajdu Szwecji 2023 znajdziecie na oficjalnej stronie czempionatu. Pozostałe wiadomości z mroźnych, zaśnieżonych oesów przeczytacie na rallyandrace.pl.