Tak Portugalczycy nazwali Bednarka. Ależ słowa

2 godzin temu
Jan Bednarek nie mógł wystąpić w spotkaniu FC Porto z Alvercą (3:0) z powodu nadmiaru żółtych kartek. Teraz reprezentant Polski wróci do wyjściowego składu na poniedziałkowy mecz z AVS Futebol SAD. Portugalskie media znalazły wyjątkowe określenie dla Bednarka i jego wpływu na grę Porto. - Zawsze ma wielki wpływ na grę, pozytywną energię i mentalność zwycięzcy - mówił Francesco Farioli, trener Porto.
Do tej pory FC Porto nie przegrało ani jednego meczu w tym sezonie ligi portugalskiej. Zespół Francesco Farioliego jest liderem ligi z 43 punktami i ma przewagę pięciu nad drugim Sportingiem CP. W ostatnim spotkaniu Porto wygrało 3:0 z Alvercą na wyjeździe. W wyjściowym składzie Porto znalazł się Jakub Kiwior, a poza kadrą był Jan Bednarek. Reprezentant Polski musiał odbyć karę zawieszenia po tym, jak w grudniowym spotkaniu z Estrelą (3:1) obejrzał czwartą żółtą kartkę w sezonie. Polski duet w obronie Porto wróci na poniedziałkowy mecz z AVS Futebol SAD.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki znalazł winnego swojego wstydliwego wypadku: Coś czuję, iż to ty mi te spodenki poluźniłeś


Trzy słowa wystarczyły Portugalczykom, by opisać Bednarka. "Kapitan bez opaski"
Dziennik "O Jogo" napisał artykuł o Bednarku przed ostatnim meczem Porto w 2025 r. Reprezentant Polski został nazwany "kapitanem bez opaski". "Zaraźliwa pewność siebie Bednarka. Polski mur w defensywie powraca" - czytamy. Portugalczycy zwracają też uwagę na to, iż gdy Bednarek i Kiwior tworzyli duet w środku defensywy, to Porto nie straciło gola w 10 z 15 ligowych meczów.
Do tej pory Bednarek zagrał w 22 meczach w barwach Porto, licząc wszystkie rozgrywki. Polak strzelił gola i zaliczył asystę w wygranym 4:0 meczu z czwartoligowym CD Celoricense w trzeciej rundzie Pucharu Portugalii. Do tej pory Bednarek nie grał tylko w meczach z Vitorią Guimaraes (ławka rezerwowych w Allianz Cup), a także spotkaniu z Sintrense (3:0) przez naciągnięte więzadło w kolanie.


Legenda będzie walczyć o skład z Polakami. "Nie będzie mieć negatywnego wpływu"
Od Nowego Roku Bednarek i Kiwior będą mieli dodatkowego rywala o miejsce w wyjściowym składzie. Będzie nim 41-letni Thiago Silva, który ostatnio grał we Fluminense, a wcześniej występował w barwach Milanu, Paris Saint-Germain czy Chelsea. Łącznie zdobył 31 trofeów w klubowej karierze.
"Teoretycznie Thiago Silva będzie numerem 3 w hierarchii środkowych obrońców. Zawodnikowi zawsze będzie trudno od razu wejść do podstawowego składu, głównie ze względu na dobrą formę duetu Kiwior - Bednarek" - pisały portugalskie media.


Zobacz też: Wyznanie Lewandowskiego poruszyło cały świat. "Zszokowało mnie"
- Silva na pewno wniesie sporo doświadczenia do drużyny Porto i powinien być solidnym wzmocnieniem tego zespołu. Ostatnio grał regularnie w Brazylii, znajduje się w dobrej dyspozycji. Myślę, iż jego transfer na pewno nie będzie mieć negatywnego wpływu na sytuację Polaków - opowiadał Ricardo Costa, były reprezentant Portugalii w rozmowie z TVP Sport.
Wcześniej Bednarek był bardzo chwalony przez trenera Porto. - Jan Bednarek to zawodnik, którego wszyscy uznają za jednego z kapitanów. Zawsze ma wielki wpływ na grę, pozytywną energię i mentalność zwycięzcy - mówił Farioli na jednej z konferencji prasowych.
Spotkanie Porto - AVS Futebol SAD odbędzie się w poniedziałek o godz. 21:15. W przypadku wygranej Porto, a także porażki Sportingu z Rio Ave (gdzie występuje Cezary Miszta), to przewaga Porto wzrośnie do ośmiu punktów.
Idź do oryginalnego materiału