Ostatnia groźba Roberta Lewandowskiego o odejściu z reprezentacji Polski wisiała w powietrzu zaledwie przez chwilę - Michał Probierz selekcjonerem przestał być krótko po tym jak podjął decyzję o odebraniu opaski Lewandowskiemu. Zastąpił go Jan Urban, dla którego jednym z priorytetów było upewnienie się, iż piłkarz Barcelony wróci do kadry. Udało się - Lewandowski znów jest kapitanem Biało-Czerwonych.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki z mocnym przesłaniem w sprawie piłkarzy Legii: Współczuję im. Cierpią na tym ich bliscy
Ludzie Bońka prawie spowodowali odejście Lewandowskiego z kadry. "To brutalny świat futbolu"
Tylko, iż to nie był jedyny raz, gdy Lewandowski znalazł się o krok od odejścia z reprezentacji, co przypomina Sebastian Staszewski w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet. Wraca w niej do tzw. "Afery Orange" z 2013 roku. Ówczesny sponsor kadry oczekiwał, iż w jego reklamie wystąpią m.in. Robert Lewandowski i Jakub Błaszczykowski. Tego oczekiwał też od nich PZPN. Piłkarze uważali jednak, iż federacja nadużywa ich wizerunku.
- To brutalny świat futbolu. Raz jesteś w nim łowcą, a raz zwierzyną. Lewandowski był w podobny sposób rozgrywany wielokrotnie — przez działaczy Lecha Poznań, Borussii Dortmund, Bayernu, a choćby PZPN. Pamiętasz "aferę Orange", po której został wygwizdany przez kibiców w Gdańsku i o mało nie zakończył reprezentacyjnej kariery? Ujawniam, iż nagonkę na Roberta zorganizowali wtedy ludzie Zbigniewa Bońka, "Lewy" sam przyznaje to zresztą na łamach książki. Opisując historię Lewandowskiego, chciałem też pokazać, jaka jest piłka nożna na najwyższym poziomie. A bywa absolutnie bezwzględna - powiedział Staszewski.
O tej sytuacji opowiadał już w przeszłości m.in. Cezary Kucharski, były agent Roberta Lewandowskiego. - Robert miał o to pretensje do Janusza Basałaja (ówczesnego dyrektora ds. komunikacji w PZPN - przyp. red.). Na nim wtedy skupił swoją złość. Opowiadał mi później, iż ostentacyjnie okazywał mu swoją niechęć - mówił Kucharski. - To nie był moment na taki ruch. Miał 25 lat, był na fali wznoszącej w karierze klubowej. Powiedziałem mu, iż te negocjacje były tak naprawdę nieistotne. To była gra, na którą powinien się uodpornić - dodawał.
Lewandowski ostatecznie nie zdecydował się zrezygnować z gry w reprezentacji Polski, a niedługo potem Orange przestało być sponsorem kadry. Piłkarz Barcelony do tej pory rozegrał w Biało-Czerwonych barwach 163 mecze, w których zdobył 88 goli.
Kolejną okazję do poprawienia tego bilansu Lewandowski będzie miał już w marcu. Biało-Czerwoni zagrają wtedy barażowy mecz z Albanią i - jeżeli uda się im wygrać - finał barażów ze zwycięzcą spotkania Ukraina - Szwecja. Dla Polski to ostatnia szansa, żeby wywalczyć awans na mistrzostwa świata w USA, Meksyku i Kanadzie.

3 godzin temu













