Tai Woffinden pojedzie w Poznaniu? Mamy nowe informacje

speedwaynews.pl 2 godzin temu

Powrót Taia Woffindena do ligowego ścigania staje się coraz bardziej realny, choć Texom Stal Rzeszów nie zamierza podejmować pochopnych decyzji. Brytyjczyk, który pod koniec marca doznał poważnej kontuzji w sparingu w Krośnie, wrócił niedawno na motocykl i odbył już pierwsze treningi. Czy wystąpi w niedzielnym meczu przeciwko Hunters PSŻ Poznań? Klub podchodzi do tematu z dużą rozwagą.

Tai musi też trochę pojeździć spod taśmy. Jazda samemu wygląda fajnie, ale jazda w czwórkę spod taśmy już taka kolorowa może nie być. Przede wszystkim musimy uważać, żeby nie wpuścić go za wcześnie. Jest mega ambitny i zdeterminowany, ale chodzi tu również o jego przyszłość – powiedział Paweł Piskorz w rozmowie z portalem Speedway Ekstraliga.

Stal już w play-offach, ale…

Texom Stal Rzeszów zapewniła sobie już miejsce w fazie play-off Metalkas 2. Ekstraligi. Ostatni mecz fazy zasadniczej rozegrają 10 sierpnia o godz. 13:00 w Poznaniu. Klub z Podkarpacia nie musi walczyć o awans, ale z pewnością zamierza zbudować możliwie najsilniejszy skład na decydujące starcia sezonu. Ewentualny powrót Woffindena mógłby znacząco zwiększyć potencjał drużyny.

Prezes Michał Drymajło podkreślał wcześniej, iż zawodnik „zgłasza akces do powrotu” i już odbył pierwsze jazdy. – Może być duża niespodzianka w niedzielę, choć na razie nie będziemy pompować balonika – mówił szef rzeszowskiego klubu dla Canal+ Sport.

Droga przez piekło

Powrót Woffindena to historia pełna bólu, determinacji i nadziei. Brytyjczyk doznał m.in. podwójnego złamania uda, złamał 12 żeber, uszkodził kręgosłup i przebił płuco. W lipcu wrócił na motocykl we Wrocławiu i wyraźnie dał do zrozumienia, iż chce wrócić do pełnej rywalizacji.

Rzeszowianie nie zamierzają ryzykować zdrowiem zawodnika i są świadomi, iż mimo ogromnego doświadczenia, powrót do ścigania w czwórkę to zupełnie inna historia niż samotne treningi.

Zatem czy zobaczymy Woffindena w składzie na Poznań? Nikt tego nie wyklucza, ale wszystko wskazuje na to, iż jego udział w meczu zależeć będzie od ostatnich testów i decyzji sztabu medycznego.

Tai Woffinden, fot. Patryk Kowalski
Idź do oryginalnego materiału