Szalona pogoń lidera klasyfikacji w GP Bahrajnu. Koszmar obrońcy tytułu

1 dzień temu
Zdjęcie: Screen z TV


Oscar Piastri zwyciężył w kwalifikacjach i nie miał sobie równych także w wyścigu o GP Bahrajnu. Australijczyk pewnie obronił pierwszą pozycję na starcie i w takiej kolejności przekroczył też linię mety. Wyścig nie należał do widowiskowych. Nieco emocji w końcówce dał Lando Norris, który walczył o drugi stopień podium z Georgem Russellem.
Kwalifikacje do GP Bahrajnu dostarczyły mnóstwa emocji i zwiastowały naprawdę interesujący wyścig. Jak można się było spodziewać, wygrał je zawodnik McLarena, choć pewnie większość stawiała, iż będzie to Lando Norris. Tymczasem Brytyjczyk zajął dopiero szóstą lokatę, a zwyciężył Oscar Piastri. Pikanterii przed niedzielnymi zmaganiami dodawał też fakt, iż dopiero na siódmym miejscu kwalifikacje zakończył obrońca tytułu Max Verstappen. Liczono więc, iż już na starcie zarówno Holender, jak i Norris będą chcieli zyskać jak najwięcej. Czy tak się stało?


REKLAMA


Zobacz wideo Co Roman Kosecki przeskrobał w Legii? "Patrzymy, knajpa stoi, to weszliśmy"


Oscar Piastri nie oddał prowadzenia! Szaleńcza pogoń Norrisa
W przypadku Brytyjczyka owszem, ponieważ błyskawicznie przebił się na trzecią lokatę. Problem w tym, iż sędziowie, jak i Verstappen dopatrzyli się, iż Norris ustawił się na starcie w sposób nieprzepisowy, za co otrzymał pięć sekund kary. A sam Holender zaczął wyścig fatalnie. Nie był w stanie się przebić, miał problemy z prowadzeniem bolidu, a na dodatek zawodzili jego mechanicy, którzy robili dość powolne pit-stopy.


Bez problemów jechał za to Oscar Piastri. Radził sobie kapitalnie, zbudował przewagę i utrzymał prowadzenie do końca. Nie przeszkodziła mu choćby neutralizacja, do której doszło w okolicach 34. okrążenia. Była ona wywołana kontaktem Carlosa Sainza z Yukim Tsunodą, po którym na tor posypały się szczątki, dlatego też pojawił się samochód bezpieczeństwa.
Skorzystał na tym Norris. Najpierw wyprzedził Hamiltona, później długo nie mógł uporać się z Charlsem Leclerkiem, ale finalnie dopiął swego. W końcówce zbliżył się choćby do Georga Russella i chciał powalczyć o drugie miejsce. To się jednak nie udało. Jego rodak utrzymał lokatę, a Norris musiał zadowolić się trzecią pozycją, choć cel został zrealizowany - utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
Zobacz też: W 97. minucie bramkarz Motoru pobiegł w pole karne Lecha. Co za mecz w Lublinie!


To głównie dzięki bardzo przeciętnej jeździe ówczesnego wicelidera, czyli Verstappena. Holender zakończył wyścig na szóstym miejscu, tuż za Hamiltonem, tracąc do zwycięzcy ponad 30 s. Przez to stracił drugie miejsce w "generalce" na rzecz Piastriego. Wyścigu nie ukończył jedynie Sainz - uszkodzenia po kontakcie z Japończykiem okazały się zbyt duże, by kontynuować jazdę.
Wyniki wyścigu o GP Bahrajnu (TOP10):


Oscar Piastri (McLaren)
George Russell (Mercedes)
Lando Norris (McLaren)
Charles Leclerc (Ferrari)
Lewis Hamilton (Ferrari)
Max Verstappen (Red Bull)
Pierre Gasly (Alpine)
Esteban Ocon (Haas)
Yuki Tsunoda (Red Bull)
Oliver Bearman (Haas).


Kolejny wyścig, tym razem o GP Arabii Saudyjskiej odbędzie się już za tydzień.
Idź do oryginalnego materiału