- Mamy znakomitą zawodniczkę. Ma świetny refleks, ciosy biła z opuszczonych rąk, a więc z dołu, a takich uderzeń tak bardzo nie widać. Do tego ma znakomity, wyprzedzający lewy prosty, a prawym sierpowym z dwa-trzy razy wstrząsnęła Niemką - mnoży komplementy w rozmowie z Interią Wojciech Bartnik, nasz ostatni męski medalista igrzysk olimpijskich, z którym skontaktowaliśmy się minuty po kapitalnym pokazie boksu w wykonaniu Julii Szeremety na gali Suzuki Boxing Night.