Zobacz wideo
W sierpniu zeszłego roku Iga Świątek (2. WTA) starła się z Mirrą Andriejewą (14. WTA) po raz pierwszy. Był to ćwierćfinał turnieju w Cincinnati, w którym Świątek wygrała 4:6, 6:3, 7:5. Teraz 17-letnia Rosjanka zrewanżowała się Idze, pokonując ją 6:3, 6:3 w ćwierćfinale turnieju WTA 1000 w Dubaju. To był kolejny rozdział, zgodnie z którym Andriejewa sukcesywnie przebija się do czołówki rankingu WTA.
REKLAMA
Czytaj także:
Będzie afera! Aż się wierzyć nie chce, jak Świątek potraktowała Fissette'a
W 2023 r. podczas Roland Garros mówiła otwarcie, iż chce zdobyć 25 tytułów wielkoszlemowych i przebić wyczyn Novaka Djokovicia. Teraz Andriejewa jest w półfinale w Dubaju, gdzie zagra z lepszą z pary Jelena Rybakina - Sofia Kenin.
- Szczerze, byłam bardzo zdenerwowana przed tym meczem. Grałyśmy w Cincinnati w zeszłym roku i było dość intensywnie, więc powiedziałam sobie, iż grałam świetnie i muszę po prostu kontynuować agresywną i aktywną grę. Grałam dobrze i nie musiałam nic zmieniać. Szczerze, dla mnie trudniej jest grać tak samo niż coś zmieniać - mówiła Andriejewa po wygraniu meczu ze Świątek.
Czytaj także:
Tak eksperci ocenili Igę Świątek. Bolesna prawda między oczy
"Rewelacyjna Mirra Andriejewa posyłała serwisowe bomby, a Polka grała jakby z zaciągniętym hamulcem. Andriejewa to inny typ rywalki - bardziej wszechstronna i groźna. To, czym robiła największe wrażenie, był serwis. Regularnie posyłała piłkę z prędkością ponad 180 km/h" - pisała Agnieszka Niedziałek ze Sport.pl, opisując postawę Andriewej w tym spotkaniu.
Andriejewa przeszła do historii. Tuż po meczu z Igą Świątek
W dniu meczu ze Świątek Andriejewa miała 17 lat i 297 dni. Jak zauważa serwis "OptaAce", Rosjanka została najmłodszą tenisistką, która awansowała do półfinału turnieju rangi WTA 1000 w Dubaju. Dodatkowo Andriejewa jest najmłodszą zawodniczką od czasów Nicole Vaidisovej z 2007 r. i Australian Open, która wygrała pięć meczów przeciwko zawodniczkom z czołowej dziesiątki rankingu.
Przed pokonaniem Świątek Andriejewa wygrała cztery mecze z zawodniczkami z TOP 10 w 2024 roku: z Ons Jabeur (6:0, 6:2, była notowana na szóstym miejscu), Marketą Vondrousovą (7:5, 6:1 w Madrycie, numer 7), Aryną Sabalenką (6:7, 6:4, 6:4 w Roland Garros, numer 2) i Jasmine Paolini (3:6, 6:3, 6:2 w Cincinnati, numer 5).
Zobacz też: Poszło na zmarnowanie! Tak wygląda ranking WTA po porażce Igi Świątek
Teraz Andriejewa jest już pewna awansu z 14. na 12. miejsce w rankingu WTA. Gdyby udało się jej wygrać cały turniej WTA 1000 w Dubaju, to będzie mieć 3720 pkt, co da jej awans na dziewiąte miejsce. To byłby pierwszy przypadek, gdy Andriejewa będzie notowana w czołowej dziesiątce rankingu.