Świątek czekała na ruch Paolini. Skończył się set, panika w Dubaju. Koniec po 8 godzinach

3 godzin temu
Tydzień temu w Dosze Iga Świątek nie zdążyła przeprowadzić całej rozgrzewki, bo na jej korcie Daria Kasatkina rozbiła Polinę Kudiermietową w zaledwie 42 minuty. Dziś Polka pewnie też widziała już, jak gwałtownie Jasmine Paolini radzi sobie z Evą Lys. I gdy Włoszka gwałtownie wygrała pierwszego seta 6:2, mecz został na blisko pół godziny przerwany. Delikatnie padał deszcz, organizatorzy wpadli w popłoch. A później spotkanie było przerywane co chwilę, skończyło się po ponad ośmiu godzinach od rozegrania pierwszego punktu. Paolini wygrała 6:2, 7:5.
Idź do oryginalnego materiału