
Khamzat Chimaev zabrał głos po sięgnięciu po upragniony tytuł mistrzowski! Świeżo upieczony mistrz jest gotowy na kolejne wyzwania.
„Borz” w walce wieczoru UFC 319 pokonał Dricusa Du Plessisa, odbierając mu tytuł mistrzowski. Nie było to wyrównane starcie, a wręcz jeden z najbardziej jednostronnych pojedynków w historii organizacji. Były mistrz KSW był absolutnie bezradny w starciu z Czeczenem, który bezlitośnie go poniewierał przez blisko 25 minut.
Chimaev ma potencjał na to, aby zostać jednym z najbardziej dominujących mistrzów w historii. Jego arsenał zapaśniczy stoi na poziomie, jakiego w UFC jeszcze nie widzieliśmy. Ciężko sobie wyobrazić, aby ktoś z kategorii średniej mógł jakkolwiek z nim konkurować w tej płaszczyźnie, w której chcąc, nie chcąc ów ktoś się i tak by znalazł.
ZOBACZ TAKŻE: Moses Itauma znów to zrobił. Dillian Whyte znokautowany w 1. rundzie! [WIDEO]
Kto teraz dla „Wilka”? Pewnym można być, iż kolejnym pretendentem będzie zwycięzca rywalizacji Imavov vs. Borralho, do której dojdzie już 6 września w Paryżu. Khamzat natomiast nie jest zainteresowany tożsamością swojego kolejnego rywala – kogo zaproponuje UFC, z tym będzie walczył.
W trakcie konferencji po wydarzeniu jeden z dziennikarzy przytoczył słowa Seana Stricklanda, który niegdyś był bardzo buńczucznie nastawiony względem nowego czempiona. Chodzi rzecz jasna o wątek, gdy Amerykanin zapowiadał, iż uporałby sobie z Czeczenem w zapasach. Sam zainteresowany zareagował na to następująco:
Dricus kilka razy go obalił, jak on miałby sprowadzić mnie? Bez jaj. Robię go w każdej płaszczyźnie, choćby w stójce. Ten gość za dużo gada, śmieszny koleś. On trenuje z Borra… Paulo Costą, tak. Robię ich obu razem.
Przypomnijmy, iż swego czasu Khamzat był na wojennej ścieżce z Paulo Costą, z której tak naprawdę obaj nie zeszli. Nagranie z ich niezwykle intensywnej rozmowy twarzą w twarz było viralem, a na UFC 294 miało choćby dojść do ich pojedynku. „Borrachinha” niestety wypadł z tego zestawienia na kilka dni przed walką, a w jego miejsce wskoczył były mistrz dywizji półśredniej, Kamaru Usman.