Stal Rzeszów ma zagwozdkę. Czy zawodnik pójdzie w odstawkę?

speedwaynews.pl 7 godzin temu

TEXOM Stal Rzeszów właśnie ogłosiła, iż do ich zespołu dołączył Nicolai Klindt. Duńczyk pomimo tego, iż nie miał do tej pory gwarancji startów w Polsce, w tym sezonie może być solidnym wzmocnieniem dla ,,żurawi”. prawdopodobnie wskoczy on do składu meczowego w miejsce kontuzjowanego Taia Woffindena. Do tej pory jednak Brytyjczyka zastępował Francuz David Bellego. Czy na tym zakończy się jego przygoda z Rzeszowem?

Bywały chwile gorzkie i słodkie

David Bellego na przestrzeni ostatnich kilku sezonów zaliczył diametralny spadek formy. Przejście z Bydgoszczy jeżdżącej wtedy na zapleczu PGE Ekstraligi, do Ekstraligowej FOGO Unii Leszno było jednym z największych momentów w jego karierze. Niestety wśród najlepszych Bellego nie zaimponował na tyle, by znaleźć sobie pracodawcę w najlepszej żużlowej lidze świata na następny sezon. Następnie Francuz szukał odbudowy, jednak wydawało się, iż z czasem jest tylko gorzej. Ostatecznie Bellego wylądował w Rzeszowie, gdzie nie był choćby oryginalnie brany pod uwagę jako zawodnik pierwszego składu. Jednak pech sprawił, iż Woffinden brał udział w fatalnym karambolu, który wykluczył go z jazdy na czas nieokreślony. Wydawało się, iż Bellego wykorzysta swoją szansę. Choć na początku nie imponował, tak w Bydgoszczy odjechał najlepszy mecz w tym sezonie.

Bellego zdobył w tym spotkaniu 11 punktów i bonus. Wydawało się, iż w końcu coś się u niego odblokowało. Jednak moment zachwytu nie trwał długo. Ponieważ już w następnym meczu TEXOM Stali Rzeszów przeciwko Moonfin Malesie Ostrów Wielkopolski, Francuz zakończył rywalizację z zaledwie jednym punktem na koncie. Nic zatem dziwnego, iż Rzeszów rozglądał się za innymi opcjami i postawił na Duńczyka. Jednak czy ten podoła wyzwaniu?

Klindt faworytem, choć nie daje gwarancji

Bywają przejścia fenomenalne. Idealnym przykładem jest najnowszy powrót Grzegorza Walaska do Ostrowa Wielkopolskiego. Bywają te o wiele mniej spektakularne. Jednak w jakiej formie do regularnej jazdy w Polsce wróci Nicolai Klindt? Poprzeczka zawieszona jest wysoko. Nie dość, iż Duńczyk wchodzi w miejsce Woffindena, który miał być liderem Stali. To oprócz tego na jego miejsce cały ten czas czyhać będzi David Bellego. o ile cokolwiek nie pójdzie po myśli Klindta, rotacja w składzie wcale nie jest wykluczona. Dlatego kwestia tego, kto dokończy sezon w pierwszym składzie zespołu z Rzeszowa, pozostaje otwarta i prawdopodobnie taki stan rzeczy utrzyma się aż do końca sezonu.

W tle cały czas pozostało kwestia potencjalnego powrotu Taia Woffindena. Choć obrażenia, które odniósł Brytyjczyk, nie napawają optymizmem na szybki powrót do regularnej jazdy na żużlu, sam Tajski ma ambitny plan. Albowiem planuje jeszcze w tym sezonie wsiąść na motocykl żużlowy i zdobywać punkty w niebiesko-białych barwach. Choć na ten moment nie wydaje się to realistycznym scenariuszem, to sport żużlowy już bardziej szalone historie pisał.

Stal Rzeszów ma zagwozdkę

Ostatecznie TEXOM Stal Rzeszów jest w sytuacji, którą może być zarówno problemem, jak i szeroką gamą opcji. Problemem może być kwestia wyznaczenia odpowiedniej osoby do składu meczowego. Za każdym razem, gdy drużyna ma mocne opcje rezerwowe i zawodnicy pierwszego składu nie dowożą oczekiwanych wyników, zaczyna się krytyka. Ponieważ zawsze pojawiają się głosy, które twierdzą, iż gdyby użyć opcji rezerwowych to wszystko wyglądałoby inaczej. Dlatego z jednej strony Rzeszowska Stal ma duże pole do manewru, jeżeli chodzi o wybór składu meczowego. Z drugiej strony konsekwencje złej decyzji mogą odbić się podwójnie. Ostatecznie tylko czas pokaże jaką decyzję podejmie TEXOM Stal Rzeszów i czy będzie to poprawna decyzja.

Nicolai Klindt (N), Daniel Kaczmarek (Ż)
Idź do oryginalnego materiału