Już w najbliższą niedzielę odbędą się 105. żużlowe Derby Ziemi Lubuskiej (choć ani Gorzów, ani Zielona Góra na obszarze historycznej Ziemi Lubuskiej nie leży). Ostatnie gorzowsko-zielonogórskie pojedynki układały się pod dyktando ekipy z północy województwa. Stal Gorzów wygrała aż pięć poprzednich derbowych meczów, a teraz stanie przed szansą wydłużenia serii bez porażki do rozmiarów, jakich Falubaz nigdy nie osiągnął. Zielonogórzanie byli w stanie wygrywać maksymalnie pięć razy z rzędu.
Co ciekawe, drużyna z Gorzowa była lepsza w aż 17 spośród 18 pierwszych derbowych meczów w historii. Z kolei ostatnia seria zwycięstw któregokolwiek z klubów trwająca dłużej niż pięć meczów miała miejsce w sezonach 1972-1976, a więc prawie pół wieku temu, kiedy to Stal triumfowała siedem razy z rzędu.
Najdłuższe serie derbowych zwycięstw:
(10) Stal Gorzów [1960-1966]
(7) Stal Gorzów [1972-1976]
(5) Falubaz Zielona Góra [1981-1983]
(5) Falubaz Zielona Góra [2006-2009]
(5) Stal Gorzów [2020-obecnie]
Stal Gorzów z nożem na gardle? Później o punkty będzie ciężko
Czy jednak w niedzielę gorzowianie będą w stanie wygrać pierwszy raz w okresie 2025? Wydaje się, iż muszą, jeżeli nie chcą narobić sobie problemów. Oczywiście kwestia spadku rozstrzygnie się dopiero w fazie play-down, jednak następna porażka może znacząco zniechęcić kibiców do przychodzenia na stadion. Zwłaszcza, iż kolejni rywale Gezet Stali to Betard Sparta Wrocław i Orlen Oil Motor Lublin, a w tych meczach każdy punkt do tabeli będzie wielką niespodzianką.
Ekipa znad Warty ponownie zamieszała ustawieniem. Tym razem pod numerem 13 znalazł się Oskar Chatłas, co nie wydaje się być złym rozwiązaniem. W dwóch pierwszych biegach programowo jedzie przeciwko Mitchellowi McDiarmidowi, a on dla juniorów Stali nie będzie wymagającym rywalem. Swoją dyspozycję koniecznie musi poprawić Oskar Fajfer. Jedyny polski senior w szeregach gorzowian otrzymał łatwy numer 11, a we wtorek zaliczył indywidualny trening na domowym torze. Ma więc idealne warunki, by stanąć na wysokości zadania. Poniżej solidnego poziomu na własnym obiekcie nie powinni natomiast zejść Thomsen, Vaculik i Lebiediew.
Po takich ciosach trudno się podnieść
Chyba jeszcze gorsze nastroje niż w Gorzowie panują na południu województwa. Stelmet Falubaz Zielona Góra w żadnym z dotychczasowych spotkań w okresie 2025 nie zdobył choćby czterdziestu punktów, a praktycznie wszyscy zawodnicy jeżdżą poniżej oczekiwań. Najbardziej zawodzi Leon Madsen, który miał ciągnąć cały zespół, a po zupełnie nietrafionym pomyśle ze startami na fabrycznych silnikach GM jest cieniem cienia samego siebie. W Falubazie liczą, iż zmiany, których dokonał po nieudanych meczach, przyniosą oczekiwane efekty.
Zielonogórzanie mogą pocieszać się faktem, iż tor w Gorzowie świetnie znają Przemysław Pawlicki i Oskar Hurysz, zaś Damian Ratajczak co roku bardzo dobrze się na nim spisuje. W ciemno można zakładać, iż w niedzielę dostanie więcej szans niż trzy programowe biegi. Na korzyść gości działać może fakt, iż żaden z ich zawodników nie jedzie w sobotnim turnieju Grand Prix. Zawsze to nieco więcej czasu w treningi i dogadywanie się ze sprzętem – bo jak doskonale widać, przed startem sezonu w Zielonej Górze tego nie zrobili.
Dotychczasowy bilans Derbów Ziemi Lubuskiej:
59 wygranych Stali
6 remisów
39 wygranych Falubazu
Gezet Stal Gorzów – Stelmet Falubaz Zielona Góra (składy awizowane)
Gezet Stal Gorzów:
9. Martin Vaculík
10. Anders Thomsen
11. Oskar Fajfer
12. Andrzej Lebiediew
13. Oskar Chatłas
14. Hubert Jabłoński
15. Oskar Paluch
Stelmet Falubaz Zielona Góra:
1. Jarosław Hampel
2. Mitchell McDiarmid
3. Leon Madsen
4. Rasmus Jensen
5. Przemysław Pawlicki
6. Damian Ratajczak
7. Oskar Hurysz
105. Derby Ziemi Lubuskiej odbędą się w niedzielę 4 maja. Początek meczu o godzinie 19:30. Portal speedwaynews.pl przeprowadzi relację LIVE.
Martin Vaculik reprezentował w derbach obydwa kluby
Damian Ratajczak (N) zawsze świetnie czuł się na gorzowskim torze
